Udało mi się dzisiaj na chwilę wyskoczyć do ogrodu, chociaż jedną część oczyściłam z tych wszystkich chwaściorów, przycięłam rozchodniki, vanilki i tyle, bo malutka się obudziła Kilka zdjęć nadchodzącej wiosny, tak na szybko, bo strasznie zimno u nas dzisiaj.
Nieee, Zoju, jaka tam choroba Ale mam katar nadal i w uchu dziwny ucisk, to się pod chorobę kwalifikuje
Mam zdjęcia kurczaczka.
Dla tych, co nie czytali u Zoji, że chwaliłam się moim szydełkującym dziesięciolatkiem, oto pierwsze dzieło mojego średniego synka.
W wersji wiosennej - z berecikiem.
I w wersji zimowej - z czapeczką.
Wiadomo ze po zimie to i liście jeszcze lezą i chwastów trochę ale najważniejsze ze z grubego wyczyszczone i obornik koński leży sobie zakopany od zeszłej zimy.
Witam serdecznie po dluzszej przerwie.
Zbliża sie wiosna, wiec czas ruszyć ze szpadelkiem do ogrodu i kopać dalej
Na obecna chwilę wyglada to tak jak na zdjeciu, ale dam rade wszystko przekopac do końca marca.
Dziekuje za wszystkie propozycje obsadzenia rabat. Ciagle rozmyślam i podglądam Wasze ogrody
Na pewno zacznę sadzenie od tła dla roślin, szmaragdy, cisy i 3 sztuki serbów. Wszystko oczywiście Wam pokażę...., jak już przekopię tą rabatę
Tosiu, bardzo dziękuję Ci za rade. Zarówno w sprawie rodkow jak i cisów. Rzeczywiście możliwości cisa do odbudowy są zadziwiające. Ja patrząc na swojego, a byłam przed chwilka żeby zmierzyć gałęzie, widzę jak mocno odbił od zeszłego sezonu.
W związku z tym chciałam się jeszcze dopytać, bo chyba trochę źle napisałam ze chce ściąć cale zielone.
Spróbuję wytłumaczyć na podstawie zdjęć.
Fota 1:
Tutaj widać w przybliżeniu co myślałam ściąć. Od pnia do brzozy jest mniej więcej 2 metry. To co wystaje za brzozę ma gdzieś około 1 m. Wszystko co wystaje za brzozę myślałam obciąć.
Druga sprawa która mnie drażni:
Fota 2:
Tutaj widzimy cisa bokiem. Starałam się uchwycić gałęzie które są w środku. Nie wiem czy to widać ale od głównego pnia są gole gałęzie, długo długo nic i na samych końcówkach zielone.
PS.Teraz patrze ze źle narysowałam linie. Przesuwamy linie w prawo, za drewniana bele.
i z dalszej perspektywy
Jeszcze jedno zdjęcie:
I to zielone wystaje już za działkę. Czyli w praktyce stojąc przodem do cisa widzę pień, za nim gole badyle a dopiero potem zieleń. Czy mogłabym to zielone ciachnąć bez szkody dla cisa? Tak jak leci narysowana przeze mnie linia. Czy to już będzie dla niego za dużo?
Opcja nr 2, to skrócić tylko o polowe to zielone.
Z góry chciałam go tylko lekko przyciąć, w zasadzie same końcówki dla zagęszczenia.
Wiem ze chaotycznie napisałam ale mam nadzieje ze coś z tego zrozumiecie
kolor zielony to tuje - między tujami a ogrodzeniem i tujami i brzegiem skarpy nic nie wejdzie - jedynie dojście do tujek dla ludka
czerwone kreski to np. derenie elegantisima - chyba by fajnie wygladały, bo jesienią i zimą tam jest łyso, a czerwone pędy dodałyby uroku
a pod dereniami coś zadarniającego - typu irgi, floksy, goździki, turzyce
Pestko, właśnie się zastanawiam ile moje mają lat, ale chyba cztery...
Cała tajemnica olbrzymiego kwitnienia, i to dosłownie, w zeszłym roku to nawóz do hortek, tak myślę. Przy innym nawozie nie kwitły aż tak. Wiosną zwykły nawóz sypię, jak na cały ogród. A początkiem czerwca Yara do hortensji.
Przedtem nie cięłam aż tak krótko jak w tym roku, ale to był błąd, wykładały się. Mam nadzieję, że teraz będą sztywniejsze. I zostawiam mało gałązi i tylko te najgrubsze. Teraz moje są tak do kolan.