Ten się zacina (model najtańszy). Ale mam też inny, Gardeny chyba (Mała Mi wie), jest w porządku. Można nawet ustawiać kąt cięcie, bo szczypce są ruchome.
Początek marca to dobra pora na cięcie u nas. Przyznam się, że tylko raz cięłam pod koniec lutego. Jakoś tak mi się ustaliło w harmonogramie.
Na początku bardzo mi się podobał, ale teraz mam mieszane uczucia. Rośnie szybko, za szybko jak na mój mini areał ale można go ciąć i tak zamierzam robić. Widziałam kiedyś jeden egzemplarz co najmniej kilkunastoletni puszczony na żywioł. Miał strasznie długie i chude konary, dość rzadko osadzone na pniu. Jak by miał dużo miejsca to mógłby tak rosnąć, plusem byłby słaby cień rzucany przez drzewo. Drugi egzemplarz spotkałam w pobliskiej szkółce, był w donicy, przeznaczony na sprzedaż. Ten był cięty, miał na pewno kilkanaście lat. Prowadzony w formie stożka. Dużego wrażenia na mnie nie zrobił, może dlatego że był bez igieł.
Zdjęć mojego modrzewia mam byle jakie, wolę fotografować byliny. Coś jednak znalazłam, jednak należy wytężyć wzrok
Strasznie wolno wgrywają się zdjęcia. Spróbuję jutro w dzień wgrać następne zdjęcia, może pójdzie szybciej.
Od kilku miesiecy mysle o ciemnym ogrodzeniu lub ciemnych kolumnach w ogrodzie. Na tej fotce to widze, cudo,to buk prawda?
Danus mozesz napisac cos wiecej lub moze masz fotki w zblizeniu?
I jeszcze raz bardzo dziekuje za przyplyw energii, pieknych zdjec i...reszte znasz,
Dziękuję za ciepłe słowa - dobrze wiedzieć że mogę poprawić samopoczucie .
Koncertu sama sobie zazdroszczę. To jest tak jak się o czymś myśli usilnie to się sprawdza - wiem z doświadczenia .
Jak sobie przypomnę jak się złościłam na siebie przy sadzeniu cebul - proces ten mi się strasznie długo ciągnął. I ile razy przysięgałam sobie że koniec z cebulami. A teraz co ????? czekam z wielką radością na te śliczne cebuluńki - ogrodnik przewrotny jest
a wiem , wiem a z powodzeniem ? ja zrobiłam też wtedy sadzonki - ale potem upss... byłam chora i wogóle inne sprawy zapomniałam nie podlewałam ale kilka przetrwało chyba
teraz mam nadzieję na udane sadzonkowanie
czekam też na taką
Gadżety do ogródka ? nie bardzo wiem co by to - masz pomysł ? Objazdy marketów podobają mi się - jeszcze bardziej wyprzedaże - ja jakoś na takie nie mogę natrafić.
Pelargonie sądzę że można sadzonkować.Jeśli masz z czego to jak najbardziej.
Im wcześniej zrobisz to będą lepsze sadzonki i wcześniej zakwitną. Nie jestem specem od sadzonkowania. Na wiosnę zrobiłam ale za późno więc długo czekałam.
Moje pelargonie mateczne muszą dojść do sił bo były wystawione do zimnego i słabo podlewane. Teraz nabierają wigoru.
Np. Taka
a te miałam z własnej właśnie produkcji i chyba tych nie przetrzymałam
Butelka ma ucięte dno i jest przyczepiona zszywaczem tapicerskim do deseczki. Deseczka musi mieć mały rancik, żeby nasionka się nie wysypywały na ziemię, więc włożyliśmy deseczkę do plastikowej doniczki i odcieliśmy górę.Trochę kombinacji, ale było robione na szybko. Ważne, że ptaszkom odpowiada.
Teraz zobaczyłam, że zdjęcie jest z wcześniejszą konstrukcją Dzisiaj było poprawiane i jest już z dnem od doniczki.
Róże mają zasadniczo system korzeniowy palowy.
Wiem, że dziewczyny róże przesadzają.
Viva przesadzała z powodzeniem. Trzeba głęboko kopać niekoniecznie szeroko.
Jesśli 3-4 letnia to na pewno korzenie podetniesz to chyba nieuniknione ale to nie znaczy że nie można przesadzić .
Najlepiej przesadzać późną jesienią albo wczesną wiosną w terminach dostaw róż z gołym korzeniem - powinno Ci się udać. W pierwszym roku po przesadzeniu może być mniej okazała - będzie odbudowywać korzenie - normale.
Jeśli chodzi o Tommelise dopytałam - Dorota ma tę różę przez pomyłkę - chciała obsadzić Nozomi dużą rabatę i dostała 1 "pomyłkę". Nozomi pięknie kwitły ale potem wypuściły długie baty i to się nie spodobało - zostawiła tylko Tommelise. W kolejnym sezonie zrobiła rewolucję na rabacie ścięła Tommelise na krótko i od tej pory tnie tylko korekcyjnie.
Zobacz tutaj może coś Ci się przyda znalazłam o różach okrywowych