Spróbuję wgrać dzisiejsze zdjęcia z telefonu...chwila prawdy
Całość rabaty od strony kostki jest do przeróbki. Dawna rabata owalna czyli to co za trawiastą ścieżką zostaje bez większych zmian. Kształt obecny rabat mi pasuje. Jest dobra komunikacja. Zmiany są planowane w nasadzeniach.
Nawet nie wiecie jak mi miło czytać takie słowa.
Zawsze podchodziłam do swojego ogrodu bardzo krytycznie.
Naprawdę jest bałaganiarski i czasem mi się to podoba, a czasem chciałabym wszystko wykopać posadzić od nowa.
Bożenko, ja tez lubię gąszcz, chociaż czasami chciałabym go troszeczkę uładzić
Eliso, szkoda, że roślinka została skasowana.
Ja próbowałam swojego kiedyś eksmitować, bo za bardzo się rozrósł, ale on się nie dał wykopać. I został, ale muszę go ciąc radykalnie kilka razy do roku, bo to potwór.
U mnie m. skosił różę Ghislaine de Feligonde. Ta tez się nie chciała dać skasować. Jest rewelacyjna nie wymagającą różą. Zniesie prawie wszystko, od suszy, po zacienienie.
Zuziu, czerwiec faktycznie jest u mnie najładniejszym miesiącem. Rabaty są wręcz przeładowane kwiatami. Muszę być konsekwentna kolorystycznie inaczej zwariowałabym od ilości bodźców. Zresztą nie cierpię koloru czerwonego w moim ogrodzie. U innych mi nie przeszkadza, ale ja nie umiem komponować rabat z tym kolorem
Alu, zapraszam więc do dalszego zwiedzania.
Może kiedyś też w realu, jeśli będziesz miała ochotę
Tak, Malgo. Nie dopilnowałam widocznie. W sumie nigdy nie miałam chyba aż tyle śniegu w ogrodzie, więc nawet specjalnie nie zwracałam na to uwagi. To piękny wiąz drobnolisnty Jacqueline, który miał śliczną formę bonsai
Jest już tylko wspomnieniem
Taki piękny już na pewno nie będzie. Na wiosnę chyba posadzę w jego miejscu wiąz geisha na pniu. Myślałam już kiedyś o jego zakupie.
Powieszone jeszcze chochle
i doszlifowywanie taboretu
miałam problem bez odpowiedniego sprzętu obłe części szczególnie wklęsłe są trudne do czyszczenia. Wymyśliłam żeby się posłużyć stalowym prętem do wiązania fundamentów bo ma prążki do nakręcenia śruby, Świetnie ściera jak pilnik, a okrągły kształt łatwo wpasować w obłe wgłębienia. Potem jeszcze zaimpregnowałam, ale już fotki nie zrobiłam.
Remontowo w sobotę działałam, we wtorek też
szlifowanie desek na wyścigi z pogodą
nie sypało, a zrobiło się biało
kurtka ucierpiała mocno, ale to robocza stara kurtka