Bogusiu, interesujacą kolekcję jeżówek ma Kuklik (Iza) i u niej zimują bezproblemowo. Sebek, Ty to masz poczucie humoru Sylwia, liczy się efekt końcowy a ten na pewno będzie super
Nadejdzie jeszcze taki czas, że w końcu wkleję swój pusty ugór przed budową i będzie Anuli dom jakiego nie znacie To dopiero będzie metamorfoza widoczna i u mnie i u Anuli
Pozdrowienia po Holandii
Goedemorgen
Danuś,
czekam na tę chwilę ja widziałam (Sebek też !) ale inni mogą być zaskoczeni ....
Danusiu ja też mam pytanie jeśli można ... a czy można teraz podzielić żurawkę, bo kupilam teraz takiego olbrzyma za pół ceny i nie wiem co z nim robić ?
Posadź ją i poczekaj z dzieleniem do wiosny - lepiej nie ryzykować.
Sebek, czytałam chyba u Ciebie, że dzieliłeś trawki teraz. Zgadza się? Kupiłam dzisiaj 8 doniczek trawki Evergold i pytałam Pana czy mogę podzielić a on, że za młode są. Moim zdaniem są całkiem spore, jak je podzieliłeś i jakie duże?
Spróbuje ja pomóc. Brązowienie cisów może powodować zbyt silne nasłonecznienie lub niedokarmienie magnezem. Jeżeli to drugie to należy zastosować nawóz o dużej zawartości siarczanu magnezu. Może też być taka sytuacja, że po prostu najstarsze igły opadają, by ponownie wytworzyć nowe w miejscach gdzie opadły.
Dziękuję Sławko za pomoc
Nasłonecznienie jest mega silne, niestety....
ale przetrwały najsilniejsze upały, a teraz zaczynają chorować?
Może ten siarczan magnezu.. jakim preparatem podlać?
Myślę, że to jest spowodowane spadkami temperatur - rano ledwie kilka stopni - w środku dnia upał.
Sebek, czytałam chyba u Ciebie, że dzieliłeś trawki teraz. Zgadza się? Kupiłam dzisiaj 8 doniczek trawki Evergold i pytałam Pana czy mogę podzielić a on, że za młode są. Moim zdaniem są całkiem spore, jak je podzieliłeś i jakie duże?
Nooo rzeczywiście....Co najmniej 20 cm! Toż to szok....
Ania kawał dobrej roboty zrobiłaś, podziwiam twoje poczynania w ogrodzie,
Rabata już wygląda ładnie, a jak dojdą detale i kolejne nasadzenia to będzie super.
Szczerze....trzy razy byłem w Bielsku iiiii....za pierwszym razem OK, za drugim troszkę gorzej, ale dzisiaj....ehhh - szkoda gadać....Ale przynajmniej byłem ustalić dzisiaj egzamin.....Wiecie jaki mi dali termin...Zaduszki.....Ale jestem na to psychicznie przygotowany, że nie zdam...tylko Geniusze zdają za pierwszym podejściem - no i farciarze... Pierwszym na pewno nie jestem - drugim?się okaże ......
Ja chyba byłam tym drugim,zdawałam jeszcze na zasłużonym mluchu test pisany na kartce, a potem jazda na mieście - egzaminator kazał mi jechać tam gdzie mieszkam żebym za daleko do domu nie musiała iść i wogóle to byłam niesamowicie podobna (podobno) do jego córki
Pojechałam najłatwiejszą drogą, i zdałam....
Teraz nie mam pojęcia jak wyglądają egzaminy, ale podchodzenie do egzaminu po kilka razy mnie zastanawia gdzie jest przyczyna?, kursanci tacy "niezdolni" czy raczej (i na to stawiam) instruktorzy są tacy marni.
Tak czy inaczej Sebek trzeba wierzyć w siebie i absolutnie nie nastawiac sie na porażkę!
Ja wciąż się nie mogę nadziwić tym idealnym kantom
Ciekawe co tam będzie
no ja też jestem ciekawa...co tam posadzę... na razie jest zielona hakonka taka bezodmianowa wysoka i kosaćce wodne variegata i na tym na razie koniec, bo nie mam czasu na razie...
a koło szklarenki kłebią się rośliny do posadzenia w całym ogrodzie...tylko czy ja zdążę przed zimą?