Elu, te glony to efekt awarii jednej z pomp, która nam się zepsuła, przez co woda czyściła się tylko przez komorę filtracyjną, a przez strefę hydrobotaniczną nie działało. Potem było już idealnie.
Niemniej jednak w przypadku stawu oczyszczanego naturalnie, na wiosnę trzeba koniecznie wyłączyć pompy, aby woda zzieleniała, a to po to aby dafnie (i inne organizmy) w komorze filtracyjnej nie zdechły, tylko miały co jeść... Ale przy okazji mieliśmy awarię...i przećwiczyliśmy glony nitkowate.
Danusiu jak patrzę na te ulubione powyższe foty (bardzo ładne widoczku też mi się podobają) od razu przypominam sobie moja walkę z glonami kilka lat wstecz. Wiadra glonów za tydzień znowu wiadra.
Na szczęście mam to już za sobą, płynny ekstrakt ze słomy jęczmiennej załatwia glony. Do stawów kąpielowych też się nadaje.
Iryski w słońcu, płytka woda robi swoje. Te glony stale się utrzymują czy to jednorazowy rzut przed uruchomieniem filtrów?
Lista na przyszły rok ambitna. Też wchodzę w byliny i trawy. Mam jako tako ogarnięte i będę tylko dziury zapychać.
Moje chaotyczne podsumowanie tego sezonu w kontekście postrzegania ogrodu i prac ogrodowych oraz planowanie na przyszłość:
- w ogrodzie może się coś nie udać i to należy przyjąć ze spokojem
- nie zawzinać się na coś, co nie chce rosnąć
- polubiłam, a nawet pokochałam jesień, zimy śnieżnej nadal nie lubię (z plusowymi
temp. i bez śniegu - toleruję i wiem, że jest potrzebna
- rezygnuję z takiej ilości doniczek, doniczuszek, skupię się na dużych, spektakularnych kompozycjach
- cierpliwie czekam na realizację zamierzeń
- godzę się z tym, że nie wszystko da się zrobić naraz
- obiecuję sobie systematyczność w pieleniu
- koniecznie chcę mieć kury w 2021 roku i własne jajka
- zmierzamy w stronę samowystarczalności
- zmierzamy w stronę odzysku wszystkiego co się da
- kończymy nieskończone "placki i miejsca" w istniejącym ogrodzie
- chcę wyeksponować stare narzędzia, żeby nie zapomnieć że je w ogóle mamy
- chcę przerobić domek na kawiarenkę
- chcę powiększyć taras przy kawiarence i zlikwidować część trawnika
- skończenie ogrodu różanego, wgłębionego
- Rock Garden z murem
- dosypanie drogi przy rabacie wiosennej
- koniecznie mała łódeczka na jeziorko
Rzeźba dostała bardzo rasową podstawę, z oczyszczonej po pożarze belki, porytej, zranionej, ale pięknej. Na niej została umocowana metalowa stopa i podstawka. Dzieło i pomysł Witka oczywiście. Prawdziwa extraklasa