Dosadziliśmy Dorotko jesienią drugi rząd host pod tymi co już są , na przemian z liliowcami, a miedzy te hosty co były też wiosną doszły liliowce. Na brzegu od strony dużego ogrodu dosadziliśmy jeszcze rozplenice i liliowce innych odmian, a na wczesna wiosnę krokusy. Te ostatnie nie wiem jak przetrwają ewentualne zalanie to próba, jak zdadzą egzamin, będzie więcej

To latem tam już będzie istny busz, a ja lubię takie gęste nasadzenia. Oczami wyobraźni już widzę piękny efekt.

Sylwia piękne fotki oszronione i ośnieżone.
U nas wczoraj popadało śniegiem, ale rano juz go prawie nie było.

To takie podrygi zimy. Może trochę więcej sypnie pod koniec przyszłego. U was większą szansa.
Jutro jadę będę przyozdabiać świerki
Pozdrawiam