Zaczynamy powolutku przywoływać wiosnę ! ! !09 12 2016 .Słoneczko już nieco wyżej ziemia nie zmarznięta idę zaraz kopać i grabić Wczoraj zgrabiłam igły z połowy działki a dziś dokończę Pozdrawiam zaglądaczy w końcówce Roku!!!!! To letnie zdjęcie

Tu mniej więcej szkic co mi chodzi po głowie z tym miejscem na ognisko. Po bokach ławki. Płyty w środku chyba zrobię różnej długości. Już nawet znalazłam takie betonowe szare.
Ławki w tym stylu:
https://pl.pinterest.com/pin/575053446154891844/
lub bardziej takie:
https://pl.pinterest.com/pin/575053446154780766/

To jest ten narożnik


Tu pomysł na ławkę


A tu jest na środku nieszczęsna tuja mutant aurea nana. Ona ma 4-5 lat u mnie. Kupiłam ją niedużą a teraz ponad 120 cm ma. Dwa razy już cięłam i nie pomaga. Nadal rośnie za szybko.

Basiu jestem bardzo ciekawa jak stipowy los się potoczy, ile z dziesiątek sztuk przetrwa. Mam zapas nasion, ale czy będzie mi się chciało bawić w wysiewy? W każdym razie bez pikowania, od razu do wielodoniczek

Sylwia dobrze radzisz Liczę na to, że zima będzie krótka i otulina z donic szybko zniknie

Karolka po odkurzacz jadę dzisiaj, mam nadzieję, że dostanę kupić Buziaki

Haniu powiązane stipy na zdjęciach są kupne. Moje z własnego wysiewu takiej masy nie nabrały i nie zakwitły, ale też są ładne, tylko mniej dorodne.
Stroiki robiłam na prezenty dla rodziców i teściów. Niestety nie mam zdjęć, bo to wszystko tak szybko się działo w bardzo chorobowym dla nas czasie. Zrobiłam na sztucznym świerkowym podkładzie z bombkami różnej wielkości i o różnej strukturze w czerwonym i złotym kolorze, a w środku świeca z wstążką - tak bardzo tradycyjnie.
Na kominek zrobiłam wianek. Daleko mu do ogrodowiskowych trendów. Stroiki i wianek robiłam pierwszy raz.

Nie mogłam spać...i tak jakoś wyszło......

Wendy79 napisał(a)

Vito, milczeć nie mogę już po prostu Wątek Twój jakiś czas temu zdążyłam poczytać i taka radość,że znowu jesteś.
Peonie to moja największa, niestety nieodwzajemniona miłość. Od miesiąca rozmyślam nad rabatą dedykowaną im, ale obawy mam duże, bo chyba ręki do nich nie mam ( dwie które mam nie kwitną). Twoje zdjęcia sprawiły, że serce znowu zabiło mi dla tego pomysłu mocniej.
Piszesz o irysach dla mnie numer 3 na liście ulubionych, i to cała rodzina
Z ciekawością podglądam rabatę w cieniu, bo mam u siebie taką od północy i ciągle mi coś w niej nie pasuje. Kocham kule bukszpanowe na niej w zimie i wczesną wiosną, ale później brakuje mi kwiatów i zwiewności. Muszę nad nią popracować. U Ciebie napotkałam nieznane mi rośliny (ale to całkiem możliwe, bo ja świeżaczkiem jestem).
Ależ się rozpisałam...

Hej
No, jak dwie piwonie w ogrodzie mogą potwierdzić nieodwzajemnioną miłość?
Masz ich po prostu za mało! Ciekawa jestem, czy sprawdzisz u siebie głębokość ich posadzenia?
A to wspomniana staruszka. Przy budowie murku oporowego (akurat na zdjęciu nie bardzo widać), została przysypana 40 centymetrową warstwą ziemi. Po ośmiu latach
zakwitła tak

Witaj u nas. Mam takie same trzmieliny i rosna w ziemi nie boj sie wsadzaj bezposrednio do ziemi. Krzysiek ma racje. Ubierz sie w gorset i zobaczysz jak to milo w nim chodzic.
Poza tym areal duzy.

Zamieszczam zdjecie moich trmielin umnie sa 4 lata przy berberysach.

Pszczelarnia napisał(a)

Vito, chętnie pomożemy. .

Próbuję znaleźć odpowiednie zdjęcia. Wydaje mi się, że dojrzałam w końcu do zrobienia porządku z cisowym żywopłotem na osi widokowej. Trochę mi wstyd, ze względu na zaniedbania pielęgnacyjne, nie zawsze był na nie czas. Fotka z wiosny pokazuje cały dramat. Był pomysł na uformowanie łuku, ale lat mi nie ubywa, cięcie z wysokiej drabiny nie bardzo mi się uśmiechało. W końcu, coś koło metra z góry przycięłam.



Jesienią wyglądało to już trochę lepiej. Kilka lat temu nieźle narozrabiałam z cięciem tego żywopłotu, dwa cisy, tuż za słupkami skróciłam niemal do ziemi, chciałam je przesadzić. Nie przesadziłam, i w końcu odrosły, do wysokości słupków.



Teraz mam zamiar przyciąć je na równo z nimi. To kolejne kilkadziesiąt centymetrów cięcia i mam trochę, z tego powodu wyrzuty sumienia



Widok z drugiej strony osi widokowej, w perspektywie żywopłot niemal zniknie z pola widzenia, bo teren jest na wzniesieniu.



Ciąć, czy nie ciąć?

3.Constance Spry

Róża do podpór, kwitnąca raz i na dodatek zapach z nutą piżmową - to mnie nie zachwyca a jednak uwielbiam tą różę.
Róże kwitnące raz długo kwitną i ta chyba ok miesiąca. Na dodatek jest pierwszą kwitnącą bo już końcem maja. Dość odporna a nawet bardzo.
Po kwitnieniu też ładna, jasne liście. Kolor pięknego jasnego różu. Bardzo elegancka róża w moim odczuciu i długo utrzymuje kwiat.




13.06.2015









c.d.n.

2. Charles Austin.

To jedna z pierwszych moich róż angielskich ma co najmniej 5 lat Początkowo mocno cięłam i kwiaty były duże - zwykle róże w pierwszym roku niezbyt wysoko od ziemi mnie nie zachwycają.Tym razem było też tak zwłaszcza że róża ta zmienia kolor w zależności od fazy rozwoju - od pąka najciemniejsza do przekwitania jasna. Kolor w środkowej fazie ładny morelowy, zapach przyjemny. Może rosnąć wysoko i tak ją poprowadziłam.

U mnie kiepsko powtarza kwitnienie. W tym sezonie wystrzeliła bardzo wysoko na ponad 2 m - to mnie zaskoczyło. Ładnie się prezentuje z białym dodatkiem.

13 czerwca 2015



7 czerwca 2016





4 czerwca 2015




tu widać dobrze kolor pączków i róż w rozkwicie

Zaczynamy o różach - będą różane dni.

Ja nie bardzo mogę robić TOP listy bo mam mało róż a i sporo dopiero 2 lata.

Mam ok. 40 odmian róż.

Kiedyś spisałam je jak robiłam notatki pod kątem cięcia.
Zawsze cięcie róż było dla mnie magią p o m i m o posiadanych książek. Nigdy nie chciało mi się tego czytać. Aż dojrzałam.

Spisałam róże bo każdy rodzaj wymaga innego cięcia.

I tak okazało się,że najwięcej mam róż angielskich /12/ następnie wielkokwiatowe 10 - kiedyś stawiałam tylko na wielkokwiatowe i nadal mam słabość.
Pozostałe róże to róże historyczne, okrywowe,parkowe, pnące i rabatowe.

Zacznijmy od róż angielskich - głównie to róże D.Austina.

1. Pilgrim -
mam już co najmniej 3 lata, w pierwszym roku nawet mi się nie bardzo podobała bo była za mocno żółta. Teraz krzaki są już rozrośnięte na wysokość ok.1.80 cm - ładnie buduje krzak,szybko, raczej wyprostowany, kolor delikatny krem a w środku żółta. Nie lubi upału lepsze stanowisko od wschodu. Może być małą różą pnącą.Pachnie pięknie owocowo i kwitnie można by rzec nadal .
Kwitnienie rozpoczyna raczej późno.









20 październik




reasumując - piękna pachnąca, urokliwa szybko rośnie
/ o chorobach nie będę pisać i o tym czy gubi płatki czy nie też - u mnie wszystkie chorują mniej lub bardziej - ok ta stosunkowo mało można rzec w miarę odporna - przekwitające róże w miarę często ścinam /.

A tak było dwa lata temu -konie huculskie,ale okazało się że nie przemyśleliśmy tego do końca i trzeba było sprzedać konisie.

To początki byliniaczka, w trakcie budowy ,na wiosnę przesadzanie będzie....

agusiek napisał(a):
Takie tam,przed domem....


Agnieszko, jeszcze taki drobiazg.
Jak wstawiasz tekst i fotkę, daj fotkę po enter, będzie w nowej linii.
Dwie pionowe fotki zmieszczą się obok siebie bez entera, wystarczy je od siebie oddzielić spacją dla estetyki.

Oto obiecana roza pomponella z wyspy kwiatowej Mainau



a to moja, za chwile miala pierwsze kwitnienie

Joku napisał(a)

Wpadłam zostawić pozdrowienia, podziękować za odwiedziny i przy okazji życzyć pomyślności w 2017 roku.

Jolcia dziękuję serdecznie odpozdrawiam i Tobie i rodzince życzę szczęśliwego i wspaniałego Nowego 2017 tego Roku

Kindzia napisał(a)

Edysiu, samych szczęśliwych dni w nadchodzącym 2017 roku!!!

I dziękuję za życzenia świąteczne

Kasiu dziękuję serdecznie miło że jesteś wzajemnie serdeczności w 2017 tym

MirellaB napisał(a)

Ja dzisiaj kopczyki z kory rozgarnęłam i ziemią obsypałam, ale też nie wielkie kopce i tylko te róże, które posadziłam w tym roku.

Zobacz do mnie jakie mam cudne donice na tarasie hi hi.

Do jakiego centrum ogrodniczego masz najbliżej? Gdzie najczęściej jeździsz?

Przyznam że ciężko było mi okopczykować tyle róż i to przeważnie w kamykach. WIdziałam u Ciebie pomysł z donicami mam nadzieję, że ładnie przezimują. Ja w pobliżu nie mam żadnych centrów więc najczęściej jeżdżę po szkółkach w Kostrzynie ewentualnie do szkółki w Koninie jak jadę do rodziców
Żałuję że nie mam więcej miejsca do sadzenia na razie nie planuję żadnych rewolucji. Na wiosnę chcę dorobić chociaż 1 rabatę, by dosadzić róże zadołowane na jesienią.
A ta róża to Eden Rose to jej 1 sezon u mnie. Kupiłam je 2 przez internet na razie ładnie rosną