Haha, żółta ściereczka to odkrycie tysiąclecia jak dla mnie Umyłam dziś po raz kolejny okno w kuchni od środka i okno od tarasu też po raz kolejny - jakieś mikro zabrudzenia tam były więc to raczej było mycie dla zabawy - no ale - zajęło mi to jakieś 3 minuty, w tych 3 minutach zmieściłam wyjęcie żółtego z szafki i namoczenie Przez czyste okna świat jest piękniejszy

Z tej euforii zabrałam się w końcu za wianek świąteczny czyli przerabiania wielkanocnego na zimowy Euforia okienna na wenę nijak się przełożyć nie chciała, z efektu nie jestem zadowolona, ale zostanie taki, jaki się stworzył
Było/jest:

Darecka napisał(a)

Och! Jak wbiłoby się zęby w ten torcik a jeszcze w dodatku takie dziełko sztuki kulinarnej.
A węża to zapewne na metry kupowaliście? Ile mierzy?

Jutro przyozdobię na czarno złoto

Darecka napisał(a)

jak dotąd, tak duże stado złożone z samych rogaczy się u nas nie pojawiło, widok zapierał nam dech):

Spotęgowana ilość testosteronu wpłynęła znacząco na ostrość fotek...

Dzieki za przepisy
Będzie tort makowy z bitą śmietaną biała czekolada i czarną porzeczką❤️
A tym czasem robi się wianek na dźwi

Darecka napisał(a)

Ogród zachwycająco pokazał swoją krasę w 2022r...a pewnie prawdziwy szał czeka nas w 2023r...Czekam z niecierpliwością...na dalsze odcinki...Pozdrawiam

Darecka napisał(a)

A propos oszczędzania, węża w kieszeni co prawda nie mamy, bo wolimy trzymać go w bardziej widocznym miejscu

"Bo kto zjadł jabłko w raju
Tu żabę musi zjeść
Ewa
Po coś ty jadła z drzewa
Zakazanego
Ewa
Mów czy tak było trzeba
Powiedz dlaczego
Ewa
Po coś ten owoc rwała
I namawiała
Ewa
Facet to nie jest skała
On święty spokój chce mieć"

Golec orkiestra

Darecka napisał(a)

Cukinie rosną w oczach:

...no masz. a ja myslałam, że w gruncie...

Darecka napisał(a)

Mogłabym nigdy nie wychodzić z mojego ogrodu, niestety czasem trzeba też popracować przy komputerze, na szczęście mam takiego pomocnika:

..".czy te oczy mogą kłamać...chyba nie, one mogą serce złamać itd"...
Ten sierściuszek do wyściskania...normalnie...

I tym sposobem dobrnęliśmy do końca tego odcinka, dziękuję, że wybraliście się w tą sentymentalną podróż razem ze mną Zostawiam Wam małą zajawkę tego, co będzie się dziać w następnym, czyli już tym 2023 roku Miłego weekendu Wszystkim ogrodoholikom!

A jak Wy spędzaliście poranek Sylwestra w 2022? To była istna anomalia pogodowa, kilkanaście stopni na plusie?!

6 listopad 2022, ostatnie roślinne przeprowadzki:



Przyjeżdżają wymarzone ciemierniki (w tym odmiana upatrzona w Wojsławickim Arboretum, juhuu!)



26 listopad, nie najgorsza ta jesień

Popełniam ostatnie bukiety:




Zebrane z działki kwiatki, malinki i mini kiwi wykorzystuję również do przyozdobienia marchewkowego ciasta (ktoś zgłodniał? Częstujcie się ):

Tak mi się tam podobało, że próbuję odtworzyć ten klimat w swoim salonie



30 września przedpłocie przyobleka się w purpury:



Trawy szaleją:

Kamienie położone są na terenie starego cmentarza, który sam w sobie wygląda jak ogród:





Tuż obok znajduje się fantastyczne muzeum nawiązujące do wikińskiej historii tego miejsca, serdecznie polecam je odwiedzić, jeśli kiedykolwiek będziecie mieć możliwość. Co ciekawe, wstęp jest bezpłatny "Sztuczny" kamień runiczny przed wejściem do tegoż muzeum:

21 września 2022 wysyłają nas w delegację do Danii (właścicielami firmy, w której pracuję są Duńczycy), jestem zakochana w ich przyrodzie i ogrodach, które wprost wylewają się na chodniki. Tutaj centrum Silkeborg'a:



I gratka dla fanek wikingów (wiem z dobrego źródła że są tu takie na tym forum, nie jestem jedyna )
W drodze powrotnej mam możliwość odwiedzenia miejscowości Jelling i zobaczenia na własne oczy prawdziwych kamieni runicznych z X wieku:

Skoro o teściu była mowa, to zaprezentuję Wam również pieczołowicie hołubione przez niego datury, które od wielu lat zimują w garażu ( w tamtym roku mieliśmy problem z żółknięciem liści):

Kordina napisał(a)

Tyle "oleni" to normalnie szok! A ta kamienna posadzka w altanie to hit! Naparstnice cudne i bukieciki też

A więc uległaś Ewo w tym raju? Zbratałaś się z wężem, a co na to Adam?

Dzięki Bożenko!
Adam postanowił postraszyć mnie swoim robalem za tą chwiejną, niewieścią moralność

Lubimy kamień w ogrodzie



Wariegacje i trawy też:



Spadających liści orzechowych już jednak nie bardzo, więc moja leniwa dusza wykoncypowała takie oto obejście tematu zasypywania rabat przez te rzezimieszki (tej zielonej siatki z odległości kilku metrów wcale nie widać):



Jest tak sucho, że jedyne grzybki jakie rosną na początku września to te drewniane, przytargane z latosich targów roślinnych i rolniczych w Kościerzynie: