Basiu, dziękuję bardzo
Mam nadzieję, że ta rabatka będzie mnie w przyszłym roku bardzo cieszyć
Trzeba trochę ją dopieścić i poczekać aż rośliny podrosną
Tak już chyba zostanie do wiosny, trzeba jeszcze trochę zebrać darni, dosadzić krzewów, co to ich w szkółce zabrakło i będzie się można cieszyć barwnym dywanikiem
A nieukorzeniowne trawy nie zmarzną? Nie wygniją w zimie i właśnie wiosną? Jak rozdzielisz trawy wysokie w maju, to też pokażą swoją urodę (zakwitną), wiadomo, że podzielona kępa będzie szczuplejsza.
Martuś
Jeszcze rozmyślam nad tym kawałkiem trawnika (ze znakiem zapytania), który mi wypadnie ... tam jest taki ładny kształt szkoda mi trochę ...
I jeszcze rozmyślam nad tym jak w te wszystkie zmiany wpisze się nawadnianie? po murkach ma się podlewać? jakie szerokie powinny one być?
Wiele traw wysokich w pełni rozkwita dopiero we wrześniu, więc trzeba się nacieszyć ich urodą. Dzielę więc dopiero w październiku i rozsadzam.
Póżna jesień jest dla mnie bardziej komfortowa jeśli chodzi o rozsadzanie traw , kiedy one już śpią.
Potem wiosną nie ma tego efektu zwolnienia wzrostu. Ruszają i jest to szybsze niż u tych podzielonych wiosną.
Zdarzyło mi się też wiosną, że długo był śnieg, potem mokro, a potem trawy ruszyły jak na wyścigach i nie zdążyłam podzielić.
Poza tym wiosną niektóre mają już całkiem duże kiełki schowane w ziemi. Łatwiej je uszkodzić.
A więc tak. Pegasus to rozplenica jednoroczna. Nie wymaga stratyfikowania. Trzeba uważać, żeby nasiona nie zmarzły bo Przemkowi przez to nie wykiełkowały. Wysiewa się ją wczesną wiosną. Ja to robiłam gdzieś z początkiem marca. Na parapecie w domu w wielodoniczkach. Ziemia powinna być lekka-kupiłam trochę takiej do wysiewu, a trochę też mieszałam taką kupną w workach z piaskiem i perlitem. Ważne by nie wysiewać po jednym nasionku do doniczki ale po kilka lub nawet kilkanaście-wtedy są ładne, gęste kępki-szybszy efekt po wysadzeniu w połowie maja do gruntu.
Potem zaryzykowałam i pod koniec marca wysiałam je też w gruncie w nieogrzewanej szklarni. Również ładnie wzeszły i dogoniły te wysiewane w domu.
Ta trawa szybko kiełkuje. I dość szybko przyrasta. Jak każda kiełkująca w domu roślina potrzebuje stałej wilgotności i koniecznie jak najdłuższego dostępu do światła. Moje stały ciągle na parapecie. W zależności jak masz ciepło w domu tak będziesz musiała dbać o wilgotność. Macaj i sprawdzaj Im cieplejsze dni tym częściej wystawiałam je na dwór na słońce i na noc chowałam spowrotem. W połowie maja wysadziłam na miejsce stałe. I tak rosły do października. A po dojrzeniu nasion-widać to bo same odpadają-zebrałam i schowałam do domu.
Nie wiem czy zdążyłyby zakwitnąć gdyby je siać do gruntu w połowie maja.. więc nie radzę takiej metody na pierwszy raz.
Przechowaj je przez zimę w chłodnym i suchym miejscu. W tej papierowej kopercie będzie im najlepiej. Powodzenia. Ja też dam znać jak będę swoje wysiewać.
Tak wyglądają kilka dni po skiełkowaniu: