A iesz, że moja leszczyna miała w tym roku kilka orzeszków? Pierwszy raz . Krety poczęstowałam trutką, bo to co wyrabiają to już naprawdę przegięcie - codziennie po kilka nowych kopców. Moja tolerancja ma jednak swoje granice.
Moja leszczynka już kilka lat z rzędu ma orzeszki.
Jeśli chodzi o krety to też mam ich dosyć, kiedyś czytałam że one na zimę wchodzą głębiej i tak nie kopią a tu proszę. bardziej aktywne niż latem.
Ostatnio w każdą dziurę wlałam stary przepalony olej z frytkownicy i jak do tej pory cisza, może się zaklajstrowały.