HAniu dobrze prawisz, ale to w końcu nic nowego-postrzegam Cię, jako osobę dobrze prawiącą
Dodam tylko- bo z Twojej początkowej wypowiedzi wnioskuję, że zakładasz, iż owe świerki są tuż przed wykuszem-na wprost (choć z drugiej części wypowiedzi już tak nie wnioskuję), że świerki są na połowie długości granicy z sąsiadem, ale poza trzema wszystkie zrobią wielkie wyjście. Te trzy są zdecydowanie bliżej krańcowej części działki- wstawię zdjęcie. Innymi słowy- przed wykuszem żadnych świerków nie będzie
Podoba mi się zamysł pójścia przed wykuszem w minimum rabaty przed, a poszerzenie rabaty przy siatce. Ale jako ścieżkę zdecydowanie chciałabym tam pozostawić trawnik. Nie chcę zrobić kamieniołomu z ogrodu- dużo tych ścieżek już jest w planach i starczy
Za brzozami są owocowe- brzoskwinia karłowata, agresty, porzeczki, malina.
One tam zostają!
Nie mam na nie miejsca, a nawet gdybym miała (a nie mam), to nie chcę czekać kolejnych kilku lat, aż zaczną sensownie owocować. Wbrew pozorom jest im tam całkiem dobrze- owocują bardzo przyzwoicie.
Między brzozami planowałam (choć w końcu nie kupiłam) derenie Ivory Halo.
Generalnie chciałabym, żeby najwyższy punkt tej rabaty (poza brzozami rzecz jasna) miała właśnie wysokość dereni, żeby nie zacieniać zupełnie owocowych, a zakryć jednak tę mało przyjemną dla oka część między brzozami, a siatką.
Borówki rosną sobie w warzywniku, i tam chyba powinny zostać, bo nie bardzo lubią przenosiny o ile dobrze pamiętam?
Wstawiam zdjęcia poglądowe świerków i odległości (dziury) między świerkami, a jodłami przy kojcu, oraz fotkę warzywnika i suszary.
Szukam inspiracji i znalazłam piękne zestawienie
Powoli zakochuję się w hortensjach bukietowych. A Ty chyba specjalizujesz się w ich uprawie?
Mam dwie Limelight, ale tu czytam jeszcze o Magical Moonlight i Polar Bear. Z pewnością na wiosnę powiększę swoją kolekcję. Przestudiuję też artkuły Danusi o hortensjach.
A jaką odmianę szczególnie poleciłabyś?
Możenie krochmalić to nie, ale wybielić trzeba, czy uprasować.
A z czasem, to jest różnie, czasami mam go aż za dużó, a czasami nie mam wcale.. mam po prostu czas nieprzewidywany I mam za dużo różnych rzeczy które mnie interesują by marnować go na sprawy mało ważne dla mnie ... Kiedyś plamka na podłodze doprowadzała mnie do furii.. a teraz... mam inne priorytety...
A za oknem o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..... brrrrr przeżyć do nowego roku.. jak dobrze, że mam robotę i nie mam czasu myśleć jak ja nie lubię tej pory roku.
Adnawka, chyba mogę pomóc Ci zidentyfikować nieproszonego gościa w Twoim ogrodzie. Właściwie, to już sama sobie odpowiedziałaś. Rabatę masz pod klonami. Takie same korzonki, w dużych ilościach posiadam i ja, na swojej działce. Mam cztery wiekowe klony i pod każdym z nich zrobiłam okrągłe rabaty. Żeby to zrobić, to musiałam powalczyć z dużą plątaniną grubych korzeni i pomiędzy nimi, gęstą siatką właśnie takich drobnych korzonków. Potem nasypałam sporo kompostu i posadziłam hosty, które niezle sobie tam dają rade. Na potwierdzenie tego wstawie zdj.