Hanusia przebłyski się trafiają ale energiii nie da się złapać siedzimy w chacie i grzejemy się posyłam ci Hanusia ciepełko w obrazkach majowych buziolki kochana
I niby mamy wierzyć, że zdjęcie z 5 listopada?!!!
Słoneczko, zieloniutka trawa, moc kolorów...
No dobra, tło z jesiennymi liśćmi i bez iści uwiarygodnia Kasiu, Twoją wersję
Fajny masz ten śródziemnomorski klimat
A, Sebkowe inspirki świąteczne z chęcią poooglądałam. Mówicie, ze już czas na święta?
taaak wycieczka w dechę co prawda dobiłam gardło hiii ale wszystko się udało i słońce było deszcz dopiero jak do autobusu wsiedliśmy tęcza nas do domu prowadziła
Violcia dyniactwo przez deszcz już się rozchodzi ciapa trza będzie wywalić trudno ale radości było tyle co trzeba
o a takie lampioniki ze słoików później robiliśmy
Piękny wiersz do zadumania się ale nastaje czas odpoczynku od ogrodu zaraz fotki będziemy podziwiać kolorami się energetyzować choć taka słoneczna jesień by się przydała bo nie odczułam jeszcze ....tylko że liście już leżą klon cały się rozsypał tulipanowiec jeszcze trwa kwiatków kwitnących tylko lwie paszcze się uchowały dobre i to buziolki w niedzielkę i podnośmy nos do góry choć czas ciężki leniwy ....przetrwamy co to dla nas Hanusia
Kto powiedział, że jesień jest smutna,
Że ma kolor szarego płótna,
Że jej prawie nie widać we mgle?
Kto to wszystko powiedział?
Ja nie!
Dla mnie jesień to pora wesoła,
Roześmiana i gwarna jak szkoła!
Lśniąca skórką kasztana na trawie,
W odlot ptaka wpatrzona ciekawie.
Jesień – roztargniona malarka
Gubi farby po lasach i parkach,
A ja biegam wciąż za nią z ochotą
I znajduję brąz, czerwień i złoto!
– Marek Głogowski „Pora wesoła”
A w ogrodzie od strony północno-wschodniej mam rabatę hortensjową.
Słońce tylko rano. Hortensje ogrodowe, trzmieliny, trzcinniki oraz berberysy rosną bardzo dobrze. Jedynie Carexy Ice Dance gorzej, ale to nie wina nasłonecznienia, bo ani one, ani Carexy Evergold u mnie w ogrodzie nie rosną dobrze.
uff udało się przed nocą
A potem eM przyjechał z pracy i przyleciał zobaczyć jak wyszło
Chłopcy poszli do domu ,a my do czołówki zasypaliśmy jeszcze brzegi kamieniem rzecznym do pierwszego progu, ale fotek jeszcze nie mam bo już była czarna noc choć godzina 18,00
W górnym biegu też się wczoraj już ciutkę zmieniło bo troszkę otoczaka zostało to co się miał marnować
zaczynaliśmy od tego
a potem stopniowo dokładałam i modliłam się, żeby mi starczyło chociaż do pierwszego progu
Bardzo dziękuję, moje mlode tegoroczne, obie w gruncie. Osiągnęły 2m, są zielone, liczę że jak u Bawarki, poradzą sobie w gruncie. Zatem wiosną tnę
I powiem ci, że ich kwiatostan podobny do trzcinnika pośredniego.