Piękny kompost, jak moja ziemia pracy ogrom z nim jednak.
Te nasienniki zawilców podziwiam, u mnie miałam, czy jakoś można z nimi podziałać i mieć nowe okaz, sadzonki? Basiu pozdrawiam
Samo dobro w nim jest. Oprócz roślin działkowych dorzuciłam: pokrzyw, żywokostu, popiółu z ogniska, pomiotu gołębiego, no i oczywiście odpadki kuchenne. W fazie wstępnej podsypałam mocznikiem. I tak sobie leżał i 'przerabiał się'.
Ziemię, Irenko, masz nad wyraz urodzajną. Od razu widać to po pięknych i zdrowych roślinach.
Zawilców mieszańcowych z nasion raczej nie rozmnaża się. Najpewniej z sadzonek wiosną. Mogę Ci podesłać. Dla mnie to żaden kłopot, tym bardziej, że mam go dość dużo. Rozrósł się przez lata.
Dzień był dziś ciepły, ale dość ponury. Ani na chwilę nie wyjrzało słońce. Najwięcej czasu zajęło mi obrywanie liści z róż, no i grabienie. Wydawało mi się, że grabienie mam za sobą, ale po tych wietrznych dniach znów się skądś - paskudy - pojawiły.
Napracowałaś się przy kompoście ja też tak nosiłam wiadrami do przesiania bo nie ma miejsca przy kompostowniku,tylko u mnie za dużo jest nasion chwastów i kwiatów na wiosnę to wszystko rośnie
Dlaczego dajesz mocznik lepiej się rozkłada?moge jeszcze posypać?
Bogusiu, jak nie będziesz na kompost wrzucała chwastów po przekwitnięciu, czyli z nasionami, to kompost będzie od nich czysty. U mnie w kompoście zdarzają się nasiona kwiatów, koperku, ale chwastow nie mam.
Mocznik zawiera sporo azotu, którego do prawidłowego rozwoju potrzebują bakterie kompostujące. Można go wprowadzać do pryzmy przez dodanie mocznika, najlepiej w formie roztworu wodnego. Zawartość w pryzmie składników o wysokim poziomie azotu (pomiot kurzy, obornik) pobudzi przemianę biomasy, przez co szybciej otrzymasz gotowy kompost.
Trzeba pamiętać, że wapno dodane do kompostu przyspiesza rozkład biomasy, ale usuwa bardziej potrzebny azot. Ja żadnych związków wapnia, z wyjątkiem skorupek z jaj, nie dodaję.