Dawno nic nie wstawiałam. Niby w wakacje mam więcej czasu, ale jak dla mnie jest za gorąco na ogrodowe czynności... praca kończy się głównie na podlewaniu i oczyszczaniu po kwitnieniu.
Różane szaleństwo powoli dobiega końca, chociaż Chopiny dopiero się obudziły Cieszę się z ostatków pierwszego kwitnienia i czekam na drugą turę
Zdjęcia niby z poranka, ale nie tak znowu wczesnego, musicie wybaczyć ostre światło i przejaskrawione kolory
Voyage, Chopiny, Candy Rokoko i resztki Elmshorn.
Cześć.
Czy to jest choroba o której myślę?
Czy to znak, że drzewko mimo nowych przyrostów skazane jest na wycięcie?
Mój gryjecznik japoński jak sie okazało już w szkółce chorował.
Niestety wycięcie wielu gałęzi w poprzednim roku, ani teraz na wiosne za wiele nie zmieniło. Dzisiaj wycięłam nowe, ale na nich takie idealne czarne kółka w środku...
Reszta drzewka puszcza nowe gałązki i liście ale wszystkie wychodzą z chorego pnia więc podejrzewam, ze z biegiem czasu i one polecą...
Jeśli ktoś sie pozna proszę o diagnozę, żebym wiedziała czy wycinać definitywnie.
Pozdrawiam.
Haniu ja ryję wcześniutko ,jak już zaczyna grzać uciekam do domu -do 9 rano max i póżniej od 18-19
wczoraj rano skończyłam pierwszą część poszerzenia i narazie zrobiłam sobie przerwę -bo i tak nie mam co posadzić -roślinki na razie mam w małych doniczusiach ,żeby się ukorzeniły i odżyły po szaberkach
na tej poszerzonej rabacie mam pustki -większość roślin z własnych podziałów i te dostane też -chcę ją zrobić w tonacji takiej blado sino fioletowo niebieskawej -na przeciwko jest limonkowa ,a obok szał ciał wszystkich kolorów
na pewno będę ją jeszcze poszerzać ,ale to chyba dopiero po porządnych deszczach -tam jest taka skorupa i tyle wrednych chwastów ,że chwilowo mam dość
rośliny na niej to :
kocimiętki pursian blue ,bodziszki cloud nine ,hakone od Iwonki .kocimiętk takie wyższe -nazwy nie pamiętam -też od Iwonki ,moje szare starce ,budleje białe ,rozwary białe .starzec ...mam też trochę swoich niebieskości do przesadzenia ...ale nie chcę teraz tego robić bo za gorąco jest
Buziaki
Dzięki!
Dobrze typujesz( choć z ta rusałką to przegięłaś!), może spróbujesz dalej Były najbliższe mi dziewczyny - jeżeli chodzi o odległość zamieszkania i memu sercu( jakkolwiek by to zabrzmiało), na które zawsze mogę liczyć i którym wiele zawdzięczam ja i mój ogród! Była Agapant z " Ogród daleki od ideału", Beatka z "Ogród z rowem"(łatwo poznać naszą jutuberkę z filmików "Ogrodowe skarby"), Anabuko z "Dębowych zakątków", Szymka z " Ogród ciagłych zmian" i iwona_d która jest na Ogrodowisku, nie ma tu jeszcze wątku, ale Anabuko pokazała fotki z jej ogrodu na swoim. Oczywiście byli jeszcze towarzyszący mężowie, ale daruję Ci dopasowywanie ich do żon czy ogrodów
Czerwcowym odkryciem tego roku jest rutewka orlikolistna. Zaczęła kwitnąć w maju, w sumie jakieś 5 tygodni, może nawet więcej. Mam kilka fioletowych i dwie białe. Fioletowe posadziłam za metalową ławeczką, białe na dużej rabacie niedaleko brzozy.
Aniu-Anabuko dziękuję za fotorelację, której słoneczny, upalny dzień nie ułatwiał
Wszystkim dziękuję, za wesoło spędzony czas i donice pełne róż i innych cudeniek Hurrraaa!!! Mam przetacznikowce! ...i motylek jest cudny!
Marta dziewczyny mnie zmobilizowały do ogarnięcia zdjęć. Urlopowy czas więc na szczęście czas bez limitu.
Faktycznie wrzuciłam armię białych w pełnej dyscyplinie Cieszę się, że mam wreszcie białe serduszki, kokoryczki. Bo konwalie to wiadomo, kwiat dzieciństwa, majowej Iwony
Kalina Mariesii jest obłędna, ale ma u mnie średnią miejscówkę, ciasną. Nie mam pomysłu, gdzie ją przesadzić.
Madzia radzi ciąć, ale ona ma tak piękny pagodowy pokrój, że szkoda mi go zaburzyć.
Przepiękne zdjęcia Iwonko wrzucasz! Bardzo fajnie, że postanowiłaś się nimi podzielić.
Na powyższych mnie niesamowita dyscyplina Twoich podopiecznych zachwyciła! W szeregu wystąp!
Monia wkrótce hortensje, koniecznie musicie przyjechać Dziewczyny poszalały z fotkami, dziękuję im bardzo.
Byliny i trawy to był dobry kierunek, który na razie nie ma końca bo moje tempo już nie takie jak na początku zmian.
Żeleźniaków mam 5 sztuk, w pierwszym roku po posadzeniu nie kwitły. W drugim największe dwie kępy miały kwiaty. W tym kwitną już wszystkie, aż za bardzo Podobno to bylina krótkowieczna, jestem ciekawa jak długo da radę.
Posadziłam je w jałowej ziemi, moja glina plus trochę piasku i kompostu, zero podlewania.
Nie mają lekko, ale może właśnie to lubią?