Wrzesień i widać światełko w tunelu Borówki i żurawina na miejscu, jagody kamczackie posadzone, jeżyna przesadzona, truskawki dostały nowy domek, zaniedbana aronia, agrest i rabarbar nowe dobre miejscówki
Byłam dzisiaj w lesie. Sucho jak pieprz. Zero grzybów, nawet trujących i niejadalnych. Po południu wsadziłam na cypelku hortensje Grandiflora. Wysadziłam stamtąd piwonię i przeniosłam ją na półksiężyc. Hortensje Bobo przeniosłam na skraj rabaty. Aż rok, a może dwa trzeba czekać, czy będzie lepiej. Ogrodnik musi być cierpliwy.
Flox z targów okazał się jeszcze nie tą czerwienią na którą czychałam-to jakis ciemny róż
pokładam wielką nadzieje w drugim ale dopiero w kolejnym sezonie ,hm....jest na co czekać
dobrocie ogrodowe zdążyłam zebrać jakieś 3 kg lecz nie zdążyłam podlać na kolejne plony może Matka natura zlituje się
No i oczywiście robota młodszej Krasnalki ,a jednak zdążył zakwitnąć
Uff...chyba się udało Mąż programista się przydał, są zdjęcia !
Przedogródka jeszcze w pełni nie zagospodarowuję bo kostka, bo garaż za dużo by było roboty przy tym wszytkim.
Pokusiłam się jednak o zrobienie zdjęcia frontowej rabacie. Chwastów nie widać Dorenboosów jest pięć, morning lightów chyba osiem (będzie więcej ) i kuleczkowe tawuły "golden princess". W projekcie mam założone dookoła zamiast tawuł tuje donica i chyba do pierwotnego założenia powrócę, o ile nie posadzę am bukszpanowych kul...
Domciu, jak coś bardzo się chce w swoim ogrodzie ( jak właśnie mi )
To nieważne już w jakich skrzynkach one są przechowywane w piwnicy.
Bo to nie w piwnicy obserwujesz rozwój rośliny, i podziwisz jej kwiaty ale w ogrodzie
Hortensja bukietowa Kyushiu ,pierwsza zaczynała kwitnienie w lipcu .I
jako pierwsza zawitała jako hortensja w moim ogrodzie.a potem już tylko chciejstwa
Violuś, bo za dużo miałaś planów! Jak byś miała tylko jeden, to zamykałabyś drzwi bez stresu. I było by gites!
Na jutro nic nie planuję. Tzn domowe plany są, ale ogród pierwszy póki pogoda. Zobaczę więc co sie ulęgnie przez noc. Deszcze zapowiadaja w tygodniu po niedzieli, muszę więc korzystać z każdego słonecznego.
Mocniejsze wybarwienie ma Vanilka. I pomyśleć, że w pierwszym sezonie myślałam, że to podróba, bo się nie zdążyła wybarwić.
Wrzesień 2014:
Ma za ciasno. Wiosną muszę rozsunąć krzaczki. Teraz są co 70 cm. Mam nadzieję, ze uda mi się sadzić co 110 cm. Więcej miejsca nie będzie
Wrzesień 2016:
Makusiu, na inwiligatora się nie nadaję z powodu nadruchliwości. Bardziej myślałam o tym, żeby ktoś mnie nie inwigilował.
Derenie dla Ciebie, bo lubisz plus rajskie jabłuszka (pyszne!) i rozplenica Hameln za żywotnikową kulką.