To mnie zaskoczyłaś tym że ten "szaliczek" parzy. W ręce nie brałam ale strząchnęłam z pąka. Następnym razem uprzedzę dzieci by nie ruszały tego robala.
No i super było nad jeziorem. Cieplutko , długa piękna plaza i woda w której mozna sie było jeszcze kąpac z czego skorzystały Małgosia i Karola.Jezioro pakoskie olbrzymie i piekne.Przyszłysmy w kurtkach a potem było juz tylko rozbieranie sie.
Ten kwadrat dookoła ogniska, z grubszą linią, to wgłębnik. Wymyśliłam, że skoro macie spadek terenu, to można by to wykorzystać. Tyle że trzeba by było zrobić jakiś stopień dookoła, np.: z cegły.