NewLife w ogrodzie
20:08, 13 paź 2016
Dzisiaj wreszcie wyjrzało słońce a po południu zrobiło się całkiem przyjemnie. Odpocznę zimą przy szydełkowaniu, i innych robótkach ręcznych
Ja to bym go chętnie wykorzystała, ale nie nadaje się. Coś nam synchron szwankuje. Ja mu mówię, ciągnij, on pcha, ja mu mówię w lewo górę a ten ciągnie całą choinę. Dzisiaj na spokojnie podsypując, przesuwając, podkopując, lekko podnosząc, w ciągu dwóch godzin ostatecznie osadziłam świerki na miejscu. TŻ za to skosił cały trawnik. Tak to możemy współpracować
Proszę bardzo i świerki na miejscu i trawniczek skoszony. Zupełnie jakbym miała 4 ręce
Ja chcę zachować pokrój i kształt choinek. Jedynie na dole do pewnej wysokości mogą się dotykać, potem wolałabym żeby każda z nich była osobną kolumną . Ostatecznie po tańcu niemal godowym wokół świerków posadziły się w odległości od siebie 190cm i 145cm od siatki. Już nie miałam siły dalej się z nimi mocować.
Dobry wieczór Gosiu. Witam Cię serdecznie w moim ogrodzie. Trudno mi opisać jak przycinać. Pan ze szkółki pokazywał mi na egzemplarzu i mam nadzieję, że będę umiała to powtórzyć na swoich serbach. Chodzi o to, żeby przycinać najbardziej wybujałe przyrosty tak o 1/3 , ale przed oczkami w celu zagęszczenia i nadania ładnego kształtu choinki. I druga sprawa, jeśli przewodnik zbyt wybujały to też się go ciacha tak 4cm nad bardziej rozbudowanymi obrączkami oczek, z których będą przyrosty i potem jeden najbardziej odpowiedni przyrost kilkiem bambusowym odgina się do góry i usztywnia i to jest nowy przewodnik a na niższym poziomie ładnie zaczuyna się rozrastać piętro świerka. Takie zabiegi robi się wyłącznie wtedy, gdy oryginalny przewodnik za mocno pójdzie w górę i kolejne piętro świerka buduje się na samej górze a oczka niżej wolniej się rozwijają. Oczywiście ucina się inne przewodniki, jeśli sie takie na świerku pojawią pozostawiając ładniejszy. Kurcze, nie wiem czy to jakoś do przyswojenia wytłumaczyłam. Chyba nie :/ Koniecznie muszę zajrzeć do Ciebie w najbliższym czasie. Pozdrawiam.
Dzisiaj pogoda zrobila się całkiem przyjemna, wyjrzało słoneczko, więc zabrałam się za sadzenie czosnków. Posadziłam wszystkie 14 Gladiatorów i 14 Mount Everest czyli największe czosnki. Tak więc sadzenie cebulek ogłaszam za rozpoczęte
