Hej Anula - Capri pachnie i to stosunkowo mocno. Ma ogromny kwiat jak moja dłoń. Taki trochę dziwny, pokarbowany. Zdjęcia na necie wydają mi się przejaskrawione ale ogólnie ciekawa jest. Nie jest wysoka - koło 70 cm, raczej smukła ale jak duża fizycznie rośnie nie powiem, za krótko ja mam. Na razie miała u mnie 5 kwiatków przez sierpień więc bez rewelacji ale to świeżynka. Nic ja nie trafiło z chorób jak na razie. Miałam ci o niej napisać bo jak ostatnio szukałam informacji o odmianie na O to wpadłam na twój wpis, że ci się spodobała na stronie R
Żurawka ta ma ogromną kępę. Sprawdziłam Apple Crisp - podobne ale chyba bardziej bym stawiała na Lime Ruffles. Jest tyle tych odmian, że idzie się pogubić. Nazwy na niej niestety przy zakupie nie było. Trzeba poczekać na kwiaty, może one coś podpowiedzą.
Jeżówki się przyjęły, jedna kwitnie i wygląda na to co trzeba. Cieszę się, że u ciebie się przyjęły. Na marginesie na targach widziałam ich bardzo rozrośniętą kępę.
Teraz też na targach widziałam 2 absolutnie piękne: Bon Bon i Butterfy Kisess (wrzucałam je wcześniej) i chyba je zamówię. Tylko nie wiem czy jeszcze teraz jest sens czy bardziej na wiosnę (skłaniam się do tej opcji bo te odmianowe przemarzają podobno często)
Stożek ma wzmocnienie w postaci kija, właśnie się uwidocznił, ale mam też jeszcze nie przyciętego w innym miejscu bez żadnego wzmocnienia i jest też taki wysoki.
Mnie takie nożyce marzyły się już dawno, ale kiedyś przeczytam słowa Danusi niezbyt pochlebne o takich sprzętach i zaprzestałam poszukiwań. Swoje krzewy tnę od 3 tygodni (nożycami) i jeszcze nie skończone, musiałam sobie jakoś uprościć pracę, bo bolą mnie łokcie i nadgarstki od wiecznego machania sekatorem bądź nożycami. Krzewy trzeba ciąć dwa razy do roku, więc raczej sprzęt nie będzie bezrobotny.
hahaha, u mnie cały ogród jak jedna duża rabata spejs jak u szefowej (design nie ten ofkors), a czasu jak na lekarstwo
może kiedyś - od 4,5 roku tak sobie mówię widzisz sama ile postów napykałam przez ten czas
ale troszkę zapachu z mojego ogródka Ci zostawię Bailando
i młodziutka Rhapsody z floksikiem
jak szaleć to szaleć
oczywiście usuń jak już powąchasz
No dobra działamy dalej
1. Tutaj materiał na taras w trakcie malowania
2. Tutaj nowy element na tarasie z przemiłym spawaczem we własnej osobie
A teraz będzie wszystko się wlokło (wiem u nas się i tak wlecze - mąż będzie na delegacji, ja w robocie a do tego rehabilitacja dwa razy w tygodniu popołudniu z młodą, czas zebrań.... ale i tak się cieszę
Aniu, a nie dopadł jeżówki wirus?
Ja miałam tak z kuklikiem. Mazan mi napisał, że jeśli płatki kwiatów zielenieją, to jest to oznaka, że roślina jest zawirusowana. I u mojego kuklika z kwiatka wyrastały kolejne kwiaty do góry.
Zobacz tutaj: https://www.ogrodowisko.pl/watek/1200-kuklik-szkarlatny-geum-coccineum?page=2