I moje trzy grosze
Na targach byłam już po raz czwarty. Wiele stoisk było baaaardzo podobnych. Aranżacje tegoroczne nie przyciągały uwagi tak, jak np. dwa lata temu czy nawet w ubiegłym - poprzednio aparat fotograficzny sam właził do ręki, w tym - rzadko. W ubieglych latach fajne były ogrody pokazowe, kiermasz na większej powierzchni więc nie było takiego ścisku. Mam zdjęcia, więc postaram się odszukać i wkleic trochę.
Na pewno można obejrzeć duzo pieknych roślin, poznać szkółki, obejrzeć nowości, "coś" kupić, ale .... parkowanie, bieganie, brak miejsca na jakieś, jak nasze, spotkania (dobrze, że przyszlo nam do glowy klapnąć na tej trawie, bo nogi w .... wchodziły

)
Przecież część dziewczyn przyjechała pociągiem i musiały mieć możliwość odsapki, napicia się kawy, zjedzenia - tam w poblizu nie ma niczego a próba odjechania - cóż - jak wrócić i zaparkować
Kasiu, jesteś wielka, że zaprosiłas nas, tę szarańczę ogrodową, do siebie


Kiedy przejrzałam zrobione zdjęcia okazało się, że zwracałyśmy uwagę na te same stoiska i rośliny

To chyba...no tak, Ogrodowisko

Dlatego tylko kilka aby sie nie powtarzać