Wyjaśniam: czerwona kreska dłuższa, to długość tego murku po lewej (przy bramie). Powinnam chyba posadzić Umrę w połowie tej długości.
Zakładam zatem, że odległość Umbr po obu stronach furtki powinna być analogiczna?
Krótsza czerwona kreska, to odległość, w jakiej (chcąc żeby lewa Umbra była po środku murku) byłaby posadzona prawa Umbra. Niestety wypada to dokładnie "na" rosnącym na hortensjowej Gracku.
Zielona kreska to odległość Umbry lewej od murku. Prawa powinna być posadzona-jak sądzę- w takiej samej odległości od murku jak lewa?
A teraz wyjaśniam dlaczego zielona kreska ma 70 cm, czyli odległość Umbr od murku to "aż" 70 cm. A mianowicie Bliżej murku (60 cm. 50 cm. 40 cm itd) obawiam się, że natrafię na beton stanowiący podmurówkę pod kostkę plus szereg kabli w peszlach, które idą do automatyki od bramy, furtki, oświetlenia.
Czy 70 cm od murku to dobra odległość?
Czy dobrze kumam, że obie Umbry powinny być posadzone analogicznie, tj. w takich samych odległościach względem furtki?
Jesli dobrze kumam, to co mam zrobić z Grackiem, ewentualnie w jakiej odległości od Gracka mogę posadzić Umbrę? Wtedy lewą Umbrę dopasowałabym do prawej, choć bardziej logiczne wydaje mi się żeby prawą dopasować do lewej, bo ten krótki murek jest optycznie bardziej widoczny (tzn. będzie się bardziej rzucało w oczy, jeśli lewa nie będzie po środku murku, a np. w 1/3 jego długości.
Z tematem odwiedziłem już wątek o nawożeniu, ale z racji tego, że może to nie jest jednak wina głodowania trawy, pozwolę sobie również tu mój problem zamieścić.
Z każdym dniem trawnik wygląda coraz gorzej. Robi się blady, żółknie, a nawet brązowieje. Nie chce rosnąć i o ile jeszcze jakiś czas temu leciałem po nim kosiarką 2 razy w tygodniu, to teraz po całym tygodniu niewiele będzie do ścięcia.
W grę wchodzi zagłodzenie, bo nawóz był sypany ponad miesiąc temu, jednak teraz już raczej za późno na jedzonko z azotem, więc potencjalnie rozważam obornik granulowany - naturalna rzecz, która nie popędziłaby sztucznie tej trawy, a dała jej przede wszystkim substancji organicznych, wzbogacając glebę i poprawiając jej strukturę (bo ziemię mam ciężką, tłustą, bez wody twardniejącą).
Zastanawiam się czy nie zrobić z niego obwódki na brzozowej, za nim byłyby (są) rozplenice hameln, a jeszcze gdzieś w tle z rozplenic wynurzają sie berberysy Orange Dream.
To moje graby inaczej jednak wyglądają ... nie mają tych brązowych plam, które pokazałaś na drugim zdjęciu i u moich liście są jakieś takie węższe ... Ja bym czym prędzej wstawiła zdjęcia w wątku o chorobach.
Z serii "co mi spędza sen z powiek" - Mączniak i szpeciele (???) na grabach.
Chyba czeka mnie seria oprysków - co byście radzili użyć?
Na mączniaka to nawet coś mam, ale nie wiem jak z tymi szpecielami, bo ponoć to nie jest dobry moment na wybicie ich - ale niedawno chyba Marzena pisała, że Envidor można stosować przez cały sezon, poprawcie jeśli się mylę. http://www.bayercropscience.pl/att/2/_produkt/etykieta/143796063754feca75109c1.pdf
Mirella, dużo osób już mnie o niego pyta, co mnie dziwi, bo kolor jego taki raczej mało forumowy
Agnieszka chciała fotkę od frontu, no to proszę - szukam dla niego innego miejsca i towarzystwa, teraz jest obok berberys Admiration i nie jest to dobre połączenie.