Wzdłużny
Jeszcze trwa, już myśleliśmy że skończą w środę, ale chyba jednak nie, może w piętek, oby, bo już patrzeć na nich nie mogę. Robią ścieżkę, i słabo im to wychodzi
Jakoś mam pecha do tych od kostki i ścieżek, co wymyślę jakieś zmiany to kolejni fachowcy zrobią gorzej niż poprzedni
Zażyczyłam sobie murowaną donicę pod oknami w miejsce kast budowlanych, będę tam sadzić pomidory To akurat był fajny pomysł
Jeszcze deseczka będzie na krawędzi,
Wszystko rośnie niby powoli, ale miejsca coraż mniej. Część sadzonek wypycham z domu, żeby miejsce pod światełkiem się zwalniało. Paczka dla koleżanki przygotowana:
10 papryk i bakłażan już poszło wcześniej w świat.
Zaczynają mnie kusić takie cuda, których jeszcze nie smakowałam
Próbuję więc z okrą i pepino, choć ten drugi zapewne nie zdąży dojrzeć. Może chociaż stanie się dawcą wilka na następny sezon.
Zaraz obok takie gwiazdeczki
Trawa w tym roku nie może doczekać się wertykulacji...z czego bardzo cieszą się te maluchy
Mniszek...normalnie nie bardzo mnie cieszą takie widoki, ale zostawiam go pszczołom.
Przepysznie smakowała pierwsza kanapka z czosnkiem niedźwiedzim
Chyba to zdjęcie przegapiłam.
W doniczkach masz klony zbyt głęboko posadzone. One muszą mieć najwyższe grube korzenie odkryte, bo nimi oddychają.
Ostatnio sporo musiałam się dowiedzieć o moim 'Orange Dream'. Wrzucę ci te notatki na priv.
Kilka kadrów z kolorkami wstawiam
2 dni do ogrodu nie zaglądałam a tam tyle się pokazało nowości.
Zawilce greckie zaczeły już jakiś czas temu, ale teraz świecą bielą najmocniej
Nastarej różance znowu niebiesko, prawdziwe łany niebieskości w różnych odcieniach
Wyjątkiem jeśli chodzi o okrywanie – chronienie przed przymrozkami – są klony (i generalnie inne rośliny też), które pochodzą z hodowli szklarniowej, które przyjechały z Holandii. One mają słabszą odporność. Trzeba je przetrzymywać w pomieszczeniu albo okrywać. Jeśli chodzi o okrywanie to nie może ono dotykać gałązek, bo zmarzną przynajmniej na kawałku od tego miejsca, którym stykają się z włókniną.
Nigdy nie okrywamy roślin sztucznymi materiałami czyli np. białą agrowłókniną w dodatnich temperaturach. Klonów lepiej nigdy nią nie okrywać chyba, że chcemy pisać referat z rozwoju pleśni i grzybów.
Na zdjęciu widać jak w Szkółce Przytok „opatulają mrozoodporne drzewka na zimę
Te delikatne są zimowane w tunelach.
Kompost zawsze możesz domieszać. To nigdy nie zaszkodzi, a po 2 latach to nawet lepiej dać. Do gliniastej dodaje się piasek drobnoziarnisty, a dla takich wymagających przepuszczalnej gleby jak klony, jeszcze lepiej jest dać drobny żwir granitowy.
U mnie jest 30-40 cm ciężkiej IV klasy, a pod tym glina. Zawsze kopię duże dołki i to co wykopię mieszam z kompostem i piaskiem. Dla kwasolubów dorzucam korę, bo ta ostatnia spowalnia odkwaszanie.
Przeglądałam ostatnio sporo wątków, gdzie wiosnę widać na całego. W tym roku posadzę duuużo cebulowych, żeby w przyszłym roku i u mnie było tyle kolorku co u Was
Na razie czekam na moje "aż" kilkanaście tulipanów, które niebawem zakwitną. Bardzo je lubię, są takie mini mini
Przysiadłam dzisiaj poprawić moje rysunki i... niewiele lepiej wyglądają
Jak ktoś nie ma ręki to choćby i dziesięć razy rysował lepiej nie będzie.
Dlatego wrzucę co mam, a za chwilę pospieszę z tłumaczeniem co jest/ było czym.
Trochę sie zagalopowałam i cześć narysowana jest po staremu cześć już po drobnych zmianach, ale ponumerowałam i postaram się wyjaśnić najlepiej jak mogę