Jestem zapracowana to fakt ale nie ogrodowo. Wakacje są ciągłe wyjazdy gdzieś z dziećmi i tak bardzo malo czasu mialam na ogród. No ale teraz wojaże się skończyły i pora zabrać się za robotę.
Zawitka nie przykryłam tej pokrywy bo tam jest studnia i wypompowujemy z niej wodę na podlewanie warzywnika. Zawsze trochę do przodu na rachunku za wodę

Chociaż w tym roku na brak wody nie możemy narzekać przynajmniej w trójmieście.
U mnie wszystko troszkę podrosło, na dowód zdjęcia

W przyszłym roku mam nadzieję że naprawdę bedzie już coś widać
Tutaj limka i trawki wsadzone w tym roku
Martwię się bo moja obwódka z bukszpanu ( z tylu za kamykami) coś marnieje

listki robią się zółte i opadają