Jak u Zbyszka napisałam, dziś z ogrodu zrezygnowałam.
Muszę zapakować w słoje wszystkie dobrocie moje.
A i Pan Pies już potrzebował większej swobody,
Po obiedzie idziemy na łąki nie na ogrody.
Dziękuję, na Ogrodowisku można zarazić się różnymi chciejstwami. Jak już mnie takie zarażenie dopadnie to gromadzę w ilościach hurtowych. Mam nadzieję, że osiągnę zamierzony cel, bo nasadziłam pikówek ze trzydzieści.
Iwonko to nie jeżówki tylko maruna, sieje się wszędzie, czasem pozwalam jej zakwitnąć, ale panoszy się po całym ogródku. Tu jest połączenie jeżówki z maruną tylko akurat nie ten gatunek, bo mam dwa rodzaje maruny.
Mój sadziec jeszcze nie jest w pęłni rozkwitu i rzeczywiście owady nie roją się na nim tak jak zawsze ale jeszcze kwitnie dużo innych roślin np. buddleje i krzewuszki powtarzają kwitnienie.
Przeszłam wczoraj na piechotę pół miasta i zobaczyłam że hortensje w tym roku słabo kwitną, mało mają kwiatostanów albo są nie rozwinięte, nie wiem co się dzieje, przymrozków wiosennych nie było, susza rok temu była gorsza...
Do tego wszystkiego cóż mogę dodać? Kochajcie się z bliska, na odległość, przez telefon, listownie. Każda pamiątka jest teraz na wagę wspomnień.
Babci Jasi dużo zdrowia i sił, a Tobie wzajemnej życzliwości i delikatności w kontaktach. Kwiatek dla Jasi.
Lilie mam , kwitną pięknie, ale to zasługa mojej pamięci, położyłam je w woreczkach na półce w spiżarce i zapomniałam o nich. Przed remontem łazienki musiałam też wszystko wynieść ze spiżarki. W ten sposób znalazłam lilie. Są też białe, ale dopiero zaczynają kwitnąć. Lilie sadziłam na początku czerwca.
Dziękuję za miłe słowa, ja dopiero tu na Ogrodowisku uczę się komponowania roślin. raz się udaje, a raz nie, więc ciągle coś zmieniam i poprawiam. Wycięłam tą wielką różę różową, taką jak i Ty masz. Ona jest nie do ogarnięcia, ciągle łapie mączniaka. Co prawda w ziemi jeszcze siedzi, ale gałęzie poobcinane.
Ela "łamanie" wynika chyba z tego że chęć posiadania określonych roślin jest dla mnie ważniejsza niż spójność i estetyka ogrodu jako całość
ale nie kryję że z ogromną przyjemnością oglądam (i wzdycham do nich)ogrody tworzone zgodnie z zasadami sztuki oczywiście z domieszką pasji i serca
po prawej ta która miała kolorkami zaćmić kuzynkę po lewej -może jak dorośnie