Alu, tata ma piękne lilie ale czy ma takie cudne róże jak Ty?
Jarzmiankę też bardzo lubię. Mam ja od około 2 lat. Nie jestem pewna ale chyba się rozsiała u mnie. Czy coś takiego zauważyłaś przy swojej?
W zeszłym roku miałam piekne Edenki, budziły zachwyt. W tym roku bez szału u mnie ciągle pada, dlatego dużo zrobiłam. Jak jest sucho nic się nie da ruszyć.
Na liliach się nie znam, mam tylko kilka. Za to liliowce są bezproblemowe
Piękna ta hosta z kutnerem niebieskim. Ja też hosty przesadzam i ani drgną.
Zresztą trawy wysokie też przesadzam jutro będę niskie przesadzała.
Nie wiem co za cholewcia u mnie lilie nie kwitną już je przesadziłam 2 lata temu i nic. Kupione kwitnące.
Masz ładne róże. W tym roku albo mi się wydaje róże są bardzo ładne, mają dużo pąków, robactwa nie ma i dosyć długo kwitną. Przynajmniej u nas dobra pogoda dla róż. Jest nie stety bardzo sucho. Chmury granatowe po niebie płyną parę kropli spadnie i po deszczu.
Bardzo lubię szałwię lekarską Aurea, jest niezawodna na suszę i słońce.
Już kwitną
To dzielżan Hoopesa, jest ładny nawet gdy przekwitnie.
Zaczynają następne lilie i są pączki liliowca Frans Hals.
U mnie też Rózanne przeszedłoje oczekiwania. Będę go musiała przesadzić ładny jest ale wysoki i dlugasne pędy. Wchodzi na lilie. Trzeba mu dać miejsce gdzie metr od niego nic nie rośnie.
Myślałam, że to u mnie tak rośnie bo dobroci ma dużo, ale czytam w kilku miejscach, że się panoszy.
Mam też ta jarzmianka jeden krzak wpada w jasny róż drugi w białe złoto. Kwitną bez przerwy. Warto było kupić.
Joasiu! Bardzo ucieszyły mnie Twoje odwiedziny, witaj.
Dziękuję za pochwałę róż i lilii wodnych, bardzo lubię różę Alchymist i jej zmieniający się kolor, gdyby jeszcze powtarzała kwitnienie....
Na nowej cienistej (trochę światła tam jednak dociera) mam kilka paproci, hosty, parzydło, żurawki, bodziszki, kirengeszomę, ciemierniki, tiarelle, rdest himalajski, naparstnice, dzwonki, kilka traw, penstemony i hortensje bukietowe.
Podziwiam wszystkie zakątki w Twoim ogrodzie. Cudowne masz róże. Ta naparstnica robi wrażenie. Najbardziej podobaja mi się jednak lilie wodne. Przebijasz nimi wszystko
Z paprotek bardzo się cieszę i z dębolistnej też Tylko pierwszy rok po posadzeniu mi kwitła, w kolejnym nic. Potem Aza trochę ją połamała, miałam ją okrytą agrowłukniną na zimę i Azie spodobała się ta agrowłuknina Przy okazji hortensja też się trochę połamała, od tamtej pory nie okrywam jej na zimę, narazie jest ok
A Filemon przytył sobie 300 gram przez tydzień, miał robala, wydalił go po tabletkach, teraz miał badaną k..ę, bo trochę krwi było, ale nie ma pasożytów, ma podrażnione jelita po odrobaczaniu. Dostaje lekarstwo i specjalną karmę. Ogólnie ma się dobrze, dokazuje z Azą się widują, codziennie na chwilę, ale jeszcze pod naszą
pełną kontrolą
Miałam kota Filemona, który okazał się być kotką, ale imię zostało. Żył z nami 16 lat. Oby temu Waszemu szczęściarzowi los dalej sprzyjał, bo trafił idealnie.
Pierwszy raz widzę judaszowce wyhodowane z nasionka. Niesamowite! Życzę powodzenia w ich dalszej uprawie. Były to wielki sukces.
Masz zachwycające lilie. Pięknie się prezentują, a kwitnienia dębolistnej bardzo zazdroszczę. Mnie nie udało się zachować swojej w ogrodzie. Padła po dwóch sezonach. Miała zachwycające jesienne wybarwienie liści.