Kondziu, ja się nie domagam głosów uwielbienia, rada jestem je słyszeć. Wiadomo, każdy lubi
Magdziu, woda mi nie uderzy, już by uderzyła po tylu odcinkach tv. Ja po prostu jestem sobą.
No i robię swoje. Niosę kaganek ogrodnictwa jak umiem, a też się stale uczę, bo człowiek "nigdy nie jest za mądry, żeby się czegoś nowego nie nauczyć"
Szefowa ma racje , nie mówi sie ziemowity tylko zimowity. Zauważyłam ten błąd ale nie byłam pewna czy Ela nie pisze tego w żartach bo ona tak bardzo lubi słowa przekręcac a po drugie mój M ma nawyk że jak coś poprawiam to stale mi wymawia ,,nawyk nauczycielski" więc mając to ciągle na uwadze staram sie nikogo nie poprawiac ani nie pouczac, ale skoro Szefowa zwróciła na to uwagę to i ja też napiszę jak jest poprawnie.A więc Zimowity bo witają zimę.
No błagam Cię! Kto by śmiał zapomnieć!
Aczkolwiek nie każdy z nas ma dar pisania...dar bycia "wylewnym" i każdy docenia to co robisz, co robicie.
Dzięki tej stronie i temu forum w końcu zrozumiałam co i jak chcę w ogrodzie....i do tego dążę.
A z drugiej strony musimy uważać co by Ci woda sodowa nie uderzyła do głowy
Świetna ta doniczka tylko właśnie z drewna....a ja chcę ją na stole postawić i czy nie będzie przeciekało?? Jak nie uda mi się w NL kupić takiej to będę się mocniej zastanawiać nad tą
Bardzo dziekuje za odpowiedzi, więc wiem co zrobie z małymi, Wsadziłam kilka dni temu zaadoptowany duży bukszpan, wiem że już za późno na formowanie, poczekam do wiosny, mam nadzieje że się przyjmie, rósł w takim miejscu że trzeba było go na linie do góry wyciągać, ale mam nadzieje że dojdzie do siebie po tych wstrząsach i mu się u mnie spodoba i się odwdzięczy. Musze go tylko nożycami na wiosne sprowadzić na dobrą droge, fotki podopiecznego na moim wątku, niewiem tylko co zrobić bo troche z jednej strony jest zniekształcony, prosze o jakąs rade, fotki podopiecznego na moim wątku, zapraszam.
Danusiu, no nie masz litości!! wiesz, że wolałabym zaliczyc tamto mejsce, niż sale operacyjną!
no i wiesz, że w zęba poszło, bo jak to z nieszczęściem, idą parami
a czemu juz teraz imieninowo, to jak pamietam, mam być później?
Irenka, apeluję o rozsądek, zaliczyłam wczoraj lunch u Amaro, żałuj że nie byłaś, kurczę, spotkaliśmy sie imieninowo z synami w rodzinnym gronie Było bosko