Gdybym ja miał tak opiekować się trawami to cały czas bym musiał siedzieć przy tych 40 sztukach, teraz zostało mi 15. Niestety ekologiczna uprawa jest dobra, ale na większym terenie trzeba by mieć od tego ludzi. Ja na jedną rabatę zużywam 20 konewek, żeby podlać ręcznie, a gdzie reszta.
Podejrzewam, że jak bym nastawił gnojówkę na dwa ogrody smród byłby na pół wsi
Przy opryskach gnojóweczą jednak zostaję bo sprawniej to idzie

Okładzina na kominku wyszła super, teraz pokój z oknem na pewno wydaje się większy. Czekam niecierpliwie na efekt końcowy i cieszę się, że to koniec Twoich stresów remontowych

Piękną mamy tą strefę kultury, a wszystkiego dopełnią jeszcze biurowce KTW w miejscu zburzonego DOKP, które na szczęście są bardzo dobrym projektem.
Wstyd, że jeszcze tam nie byłem, a na jakiś koncert muszę się wybrać

Aniu wiem ze bierzesz tez Reni, to moze już nie rób sobie kłopotu?
Luki nie kupil miskantów i rozplenic bo im wymarzły, odesłałam Ci kaske

Ania z żaglem wyszło super
Chcesz jeszcze bargenii? Mogę Ci wziąć do Bogdzi, tylko to do ukorzenienia będzie, ale z nimi łatwo idzie, wsadzasz w ziemię, podlewasz i rośnie

Luki też się nad tym zastanawiam i póki co do żadnych mądrych wniosków nie doszłam Podobno wiatry wysuszające, duża wilgotność, brak śniegu przy mrozie to pewnie tylko kilka czynników.
Oj ja to bym ryczała po moich trawach Ciężko zastąpić czymś innym trawy a z tego co czytałam to chyba nie ma jednej sprawdzonej trawy, która by u wszystkich przetrwała? Chociaż o molinii nie słyszałam aby gdzieś padła.

Jak na złość moja bylinowa gdzie padły wszystkie rozplenice i trawy całkowicie naturalnie trzymana, na kompoście, obroniku, rosahumusie i raz gnojówce z pokrzyw Róże dostały raz na grzyba i wsio. Ja mam kilka teorii, ale podejrzewam, że każda mogła wpłynąć po części i dlatego taki pogrom. No nic nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale zastanawiam się czy mam znów sadzić miskanty i rozplenice.