Domi, jutro zrobię zdjęcie swoim bukszpanom. Teraz już rosną, ale po cięciu długo nie startowały. Borbetko, ja mam lawendę na trzech stanowiskach: od południa, południowego zachodu i od zachodu. Ta od południa z białymi pelargoniami jest sadzona w tym roku. Podlewam ja zawsze w czasie upałów. Ta przy krzewuszce rośnie od 6 lat, ale była przesadzana w między czasie. Ta ostatnia, przy altanie też sadzona w tym roku i też podlewam. Nie sypałam swojej lawendy dolomitem, bo u mnie grunt rodzimy to margiel, tylko, że my jesteśmy ponad metr podniesieni, więc do rodzimego gruntu daleko. Chyba tę posadzoną w tym roku posypię dolomitem. Nie była jeszcze cięta, więc przytnę po kwitnieniu.
Ja nie jestem ekspertem w tych tematach, jeszcze wiele się muszę uczyć, ale jeśli mocno kwaśne stanowisko, to napewno trzeba sypać, tylko nie wiem kiedy najlepiej.
Lawenda sadzona w tym roku: .
Ta też tegoroczna, od południa:
A tutaj 6-letnia. ta jest gęściejsza,ale później nieco zaczęła kwitnąć.Jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa
Dzięki Sebek, juz gryzłem raz. Spryskałem juz roudupem teraz czekać na efekty. Mozliwe , że przysypie to ziemią świeża i wtedy bede siać. W końcu wyjdzie na to ze na koniec lata wysieję trawę co jest ponoć dobrym terminem. trochę załuje ze wcześniej nie siałem. Od około miesiąca chyba mamy ładne opady.
Sebek AniaK na tym samym osiedlu, za rogiem z okna widzę jej dom-jesteśmy dosłownie sąsiadkami Ana 12 km dalej-znamy się kawałek czasu i przyjaznimy fajnie co?
Super ! A spirala wyszła CI idealna - ja jakoś swojej ciąć nie umiem...
Nad Balatonem byłem w 2010, ale tak przepięknego parku nie widziałem!!! Ale czy tam gdzie byłaś też ludzie mieli świra na punkcie koszenia trawników??? Bo tam gdzie byłem to kosili trawę ( a raczej perz), która w ogóle nie zdążyła urosnąć - no i chyba na cm wysokości Czułem się jak w raju, bo już wtedy też miałem świra na punkcie trawnika
Ten park był ekstra ale więcej zdjęc nie mam bo tam był jakiś festyn czy coś ( ze wzgledu na język węgierski zero zrozumienia... i wkoło było pełno ludzi, na każdym zdjęciu mam modela..ale roślinnośc bardzo zdbana przy domach prywatnych również. Mnie urzekaja te winnice na wzgórzach nad Balatonem...wspaniałe klimaty.
Bożenko, dobrze, że obrazu nie ucięli! Wiesz z moim pechem.... hahhaha ja się śmiałam że "taśma" im się urwie
Twój pech to chyba na mnie przeszedł - bo jak zacząłem mówić to taśma się skończyła, pamiętasz???
A to dobre ,mamy następnego pechowca którego trzeba na kolano. To może byc jeszcze lepszy widok. Sebek poczytaj co pisałam do Gosi i albo natychmiast odwołaj swoje pechowe podejscie do życia albo u Ani na oczach wszystkich wybijemy Ci pecha z głowy ,,na kolanie".A taśmy się kończą to normalne , Tobie karty w aparacie też sie kończą to i tasma ma prawo sie skończyc i to nie jest pech tylko normalna sprawa.
Aniu - Twoja wypowiedź bardzo fajnie wyszła, zwłaszcza ten kawałek z przytulaniem - na pewno u każdego oglądającego pojawił się uśmiech w tym momencie, bo było to bardzo naturalne A hosty.....Jeju jakie cudne!!!!
Sebek , Twojego zdenerwowania tez nie było widać a propos zabawy "szlachty" najładniejsza ta w żółtej bluzce blondyneczka