Cześć Bogusia.
Oczywiście Limelight nie Lemonlight. Już poprawiłam. Tak, zaczyna pięknie kwitnąć. A cieszy tym bardziej, że wyhodowałam sama z patyczka zeszłej wiosny. W tym roku, po przycięciu zadołowałam kilka patyczków, ale tylko jeden (albo może AŻ) mi się przyjął. Może w przyszłym roku też mnie tak miło zaskoczy. Takie to jeszcze dziecko
Mam zaznaczony Twój wątek, ale nie wiem dlaczego dawno u Ciebie nie byłam. Lecę zajrzeć, co u Ciebie. Mam nadzieję, że zeszłotygodniowe ulewy przetrwałaś.
Jeśli chodzi o tawuły, to ja to wiedziałam, tylko miałam wątpliwości, kiedy mogę to zrobić, żeby im nie zrobić kuku i tu wkroczyłaś Ty.
Anabelka po przeprowadzce dostała w dołek dobrej ziemi i papu i zeszłego lata kwitła normalnie. Papu też jej dawałam, jak wszystkim. W tym jednak wygląda, jak widać. Ja myślę, że przyczyna może być inna. Posadziłam ją dosyć blisko czerpni powietrza rekuperacji...Muszę doczytać, kiedy najprędzej ją mogę stąd zabrać. No bo chyba teraz nie powinnam jej ruszać i dać jej spokój, co?
Zaraz, zaraz...czy Ty aby nie powinnaś się urlopować?
EDIT: Doczytałam o formie urlopowania.
Skoro się powtarza ten problem - w przyszłym roku spróbuj pryskać wcześniej - zapobiegawczo.
Nie znam score - ja używam topsin, ale nie twierdzę, że jest lepszy. Najczęściej jest polecany dla roślin ozdobnych.
Tu liście Miskanta Purpurascents w lekkim przybliżeniu. Ma też czerwone łodyżki, co dodatkowo podkreśla jego niedocenianą wcześniej urodę. Mam nadzieję, że mi przezimuje
Limelight dwuletnia mnie nie zawiodła. To jedyna (oprócz tych maleństw na rabacie "z rozmachem"), którą obsypało kwieciem
Kilkuletnia Anabelka wypięła się na mnie i nie licząc kilku rahitycznych kwiatostanów, większość jej najsilniejszych pędów nie doczekała się kwiatostanów i dzisiaj wygląda tak
Z "żabiej perspektywy" czy zza "konara" Glediczji (cały metr wysokości dorodnej) mój prawie ogród jawi się całkiem imponująco
Trawiasta rabata fajnie wygląda. Miskant Purpurascents pomarańczowy zaczyna się ślicznie wybarwiać
Zaczęły kwitnąć ozdobne słoneczniki. Ładnie się wybarwiają.
Pink Diamonds ledwo odrosły od ziemi a już zaczynają się robić "pink"
Pamiętacie, jak jakiś czas temu za poradą Toszki ciachnęłam na krótko tawuły japońskie? Już powypuszczały młode listki i wyglądają ślicznie. O niebo lepiej, niż takie wybujałe, kwitnące a milin odbił po mrozach ładnie, ale czy kiedykolwiek zakwitnie, gdy tak co roku będzie przemarzał, wątpię
Kasiu, cudownie masz. I będzie co wspominać. Przeczytałam całą relację. Twoi goście są niesamowici. Poznałam ich rok temu w Pęchcinie, Ciebie zresztą też i wasza natura tak działa, ze potraficie tak pięknie wspólnie być ze sobą. Pozdrawiam serdecznie
Cudne te nowości u pana Bylinowego . Też bym brała nie myśląc o kasie i miejscu.
Supreme Elegance kupiłam w ub roku 1 sztukę, ostatnią u Szmitów- czekam aż w tym roku zakwitnie bo na razie w pąku. Jest śliczna, w ub roku długo kwitła i nie było osoby która by się nią nie zachwycała. Zobaczymy jak powtórzy w tym sezonie.
Te czerwone też bossskie