Wczesnym rankiem, przed pracą piłam kawę w takim towarzystwie i delektowałam się chwilą, kiedy słonko zaczęło z wolna "wlewać" się do ogrodu winobluszcz zaczął wspinać się po szopach. Nie zamierzam mu w tym przeszkadzać .
I powstał stolik z półeczką na duperelki i kwiecie
WOW - no toś poszalała! Genialny!
Piekne foty Winobluszcz to ten co wcześniej Krzysiu ciachnął? Ale odbił! Acha focia z wypoczynku z Igunia zajefajna