Wczoraj u nas padało i strasznie mocno wiało, podmuchy przyginały do ziemi moja hortke na pniu i inne rosliny, tak że musiałam je dodatkowymi wspornikami zabezpieczyc....ale pomiedzy deszczami udło mi sie strzelic kilka fotek
Oto hortusia na pniu szarpana wiatrem, powyginana pod ciężarem mokrych kwiatów ale cudnie kwitnaca ...
Mam nadzieję, że Was nie zalało. słucham radia a tam jak nie powodzie to zamachy.. i tak sobie myślę, może wszytko się mi pitoli ostatnio.. ale zawsze może być gorzej..
Porcja obrazków na osłodę wszystkich złych wiadomości.. reszta na wieczór.. o ile się da przy Muminkach
Są wysokie szałwie, mam je zmaltretowane pod różami, ale niestety już przycięte.. ścinam zanim się rozsieją.. bo jak zawiążą nasiona to już są paskudne. A paskudne bo za blisko róż rosną Rabata do poszerzenia już od 3 lat ;(
Z kilkudziesięciu odmian jeżówek .. zaczynają dominować w ogrodzie tylko moje różowe.... i wcale tego nie żałuję.. bezproblemowe, ładne, zdrowe i ogród bez pstrokacizny..
kilka dzisiejszych fotek. Pogoda nieciekawa, trzeba uwieczniać to co jest, bo po deszczach może już nie będzie co oglądać.
Żółta róża The Pilgrim, z clematisem Niebieski Anioł i jeżówkami
a tuż przy róży - samosiejki werbeny patagońskiej - jeszcze nie kwitnie