Pierwsze kwiaty były porcelanowe, te z dzisiejszych zdjęć wpadają własnie w morelę... (spadek temperatur?) ale bardzo lekko.
Szkoda, że jest taka wiotka. Chyba trzeba ją prowadzić przy obelisku.
Pierwszy kwiat
Dzisiaj
Proszę o poradę. Jedna z wiśni Prunus Umbraculifera zaczęła wytwarzać galaretowatą wydzielinę z miejsc po cięciu na pniu. Nie jest jej dużo, bo nie spływa ale martwi mnie, bo chyba nie świadczy o niczym dobrym. Gdzieś już na forum czytałam o podobnym przypadku jednak nie wiem czy jest na to jakaś rada. Wiem, że jakość zdjęć taka sobie ale może podpowiecie mi na co zwrócić uwagę, a wtedy ja scharakteryzuję stan mojej wiśni dokładniej, co być może pozwoli jednoznaczniej określić co jej dolega. Wyciek zauważyłąm w trzech miejscach.
Sporo rzeczy mam w doniczkach. Nie wiem co ostatecznie tam trafi, ale prawdopodobnie 2 rodki Percy Wiseman, które odżyły po wykopaniu
Tawułki andersa, kopytnik, kalina eskimo, zawilce wiosenne i może jesienne różowe, bodziszki i pewnie jakieś hosty.
Rabata ma mieć na oko ponad 10 metrów długości i 2-3 metry szerokości (krawędź pofalowana), ale pewnie tylko połowę zrobię w tym roku. Jakoś nie umiem planować na papierze. Jak będę mieć miejscówę wymuskaną to będę suwać doniczkami
Ja w tym roku dałam sobie na wstrzymanie i siewki będę przesadzać dopiero jesienią. Teraz mam czas na głębokie przemyślenia
Czy to mogą być siewki frosted curls? Bo już część zdążyłam wyplewić, ale mnie tak naszło, żeby jeszcze zapytać mądrzejszych zanim wyrwę resztę....
i mam jeszcze takie - brązowa turzyca?
Dzięki Pokazuje wszytko, nawet niedociągnięcia Taki rok się trafił.
Grunt, że różankę jest gdzie poszerzyć
Rabatę z anabelkami też... kiedyś będzie połączona z grujecznikiem (widać go za różanką) i będzie więcej anabelek
Mariuszu czy to ta rabata o którejś kiedyś pisałeś?
Na jaki żywopłot się zdecydowałeś? Oczka i strumyka jestem niezmiernie ciekawa. Cudowne, klimatyczne miejsce szykujesz. Zazdroszczę trochę starodrzewu, nadaje klimat ogrodowi.
Mariusz jak u was z cypryśnikami po zimie? Choć pewnie w Bolestraszycach tylko stare okazy? Pytam bo byłam w szkółce kupić nad staw i ku mojemu zaskoczeniu wszystkie było mizerne (choć to bardzo łagodne określenie) natomiast metasekwoje jakby nic z zimy sobie nie robiły (moje też ładnie przezimowały). I tak teraz mam dylemat czy szukać mimo wszystko czy postawić na metasekwoje.
Jeżeli dobrze kojarzę na na fotkach z Bolestraszyc widziałam domki dla kaczek, takie pływające. Wiesz może czy się sprawdzają?