Dla mnie substytut Dieramy. Cudny, delikatny, wieloletni amarantowy mieczyk bez wykopywania. Dawniej często występujący naturalnie (np. w uprawach zbórz, uważany był za chwast), obecnie coraz rzadszy gatunek objęty ochroną.
Duzo osob pisze tu o hydrocomplexie. Czy to o ten sie rozchodzi i czy nie przenawoze jak bede sypal po wiosennym rozsianiu wiosną dlugoterminowego substrala.
Jakbym moje rabaty widziała! Masakra. Najgorsze to dziadostwo jest w laweendzie i różach. Opłata gałązki i pnie się w górę jak szalony. Walczę z nim od dawna. Większy problem mam tylko z krwawnikiem w trawie. Np ten to mnie ostatnio do płaczu doprowadza.