doczekałam się kompostownika, nie jest to wymarzony obiekt architektury ogrodowej, ale po ochlapaniu impregnatem udaje mi się na niego patrzeć - i tak zdecydowanie bardziej urodziwy od poprzedniego
i szaleństwo pęcherznic - w tym roku pięknie wybarwiły się owocniki
luteus
dart gold
i kilka odmian ciemnych pomieszane diabolo, diable d'or, lady in red, red baron
Poidło świetne, genialne w swojej prostocie
Zgapię pomysł, tylko jeszcze muszę pokombinować jak ustrzec ptaszki przed kotem...
U mnie Gracilimusy w koncu przyrastają, ML słabiej ale je trochę widać, natomiast Variegatusy te co wogóle ruszyły stoją jak zaklęte. Jeden najsilniejszy jakby troche przyrastał, pozostałe mają po 2-3 źdźbła max 10 cm i ani drgną. Już je traktuję nawozem interwencyjnym, ale jak na razie bez efektu