Reniu, powiedz jak Ci się pomidory "na opak" hoduje? Takie podlewanie do worka jest chyba bardziej efektywne niż jak rośnie w gruncie - tak mi sie wydaje przynajmniej.
I coś więcej jakbyś o tych drożdżach napisała.... Jakie proporcje? oprysk czy podlewanie? jak często?
Świetnie warzywa Ci rosną Ptaszek super ujęty
Hej Jolu coraz ładniej tojeść pokrywa kamyki ale i tak efekt jest za surowy. Chcę wzdłuż potoku posadzić jeszcze trzcinniki a obok postawić ławkę na żeliwnych nogach. Wtedy będzie to bardziej tajemniczy zakątek.
Ptaszki mimo otwartej przestrzeni i obecności psa kąpią się do woli
Fajnie że zaglądasz.
Schneekoppe jest prześliczna Bardzo się cieszę, że Ci się podoba i będziesz ją rozmnażać No że też nie mam miejsca na nią. Czytam o niej same pozytywne opinie. Przy siatce do sąsiadów sadzić jej nie mogę, bo jeśli wypuści rozłogi, to sąsiedzi pójdą do sądu
Pomidorki radzą sobie dobrze i w tych kupnych zielonych workach i w tych dwóch moich zrobionych z głębokich doniczek. Codziennie podlewam, od czasu do czasu dodaję gnojówki z pokrzyw. Ewentualna wypływająca woda podlewa to co rośnie w ziemi pod nimi. Także efektywność jest Polewanie rozpuszczonymi drożdżami stosowałam dwa razy w odstępie dwutygodniowym. Pół paczki(50g) na 8 l wody. Cała paczka starczyła mi na 40 pomidorów i kilkanaście ogórków. Polewałam rośliny od góry, powoli konewką, można przy pomocy opryskiwacza.
Zadanie drożdży to ochrona przed chorobami grzybowymi, bakteryjnymi,zarazą ziemniaczaną oraz odżywianie roślin. Pierwszy raz stosuję drożdże w uprawie także doświadczenia jako takiego nie mam.
Ptaki cieszą każdego dnia
No niestety takie życie i trzeba przestrzegać pewnych zasad. Tam gdzie mieszkasz tym bardziej, bo u nas nadal partyzantka. Oczywiście nie wszędzie.
Moja Schneekoppe mieszka na razie w dużej plastikowej donicy. Jadłam jej płatki ( proszę się nie śmiać, robiłam tak w dzieciństwie z rugosami, to bardzo pyszna przekąska )i smakują dokładnie jak te stare róże babcine.