Piękne, aż zal palić

Róże zjawiskowe, a połączenia z innymi bylinami pierwsza klasa, no choćby ta LI i kwiaty żurawek - bajecznie!

Parę dni temu zadzwonił do mnie fotograf prosząc o możliwość wykonania zdjęć ogrodzenia, żeby umieścić je na stronie internetowej producenta przęseł XCEL - odmawiałam mu już od ubiegłego roku 2 razy, więc tym razem męczył mnie tak niemiłosiernie, aż uległam

Czemu nie chciałam? - Jak się ma drzewa przy ogrodzeniu, to ma się wiecznie posrany przez ptaki płot, więc wieczorem trzeba było czyścić 45 m z obu stron, trochę robota głupiego, ale chyba bym się wściekła oglądając te ptasie kupy potem na zdjęciach

W każdym razie spłynęło dziś na mnie tyle pochwał za ogród, że chodzę dumna jak paw, zresztą to już od wczoraj, bo przy okazji wczorajszego ogniska klasy mojej córki też usłyszałam wiele miłych słów

Pan obiecał wysłać mi kilka zdjęć widzianych jego okiem, będę czekać z niecierpliwością

To mamy Giardiny z tego samego okresu i spostrzeżenia co do ubiegłorocznego kwitnienia też podobne.
U mnie miały się piąć po pergoli a tymczasem mają teraz max 50 cm.

Przejrzałam mnóstwo ofert sprzedaży i 99% to trójnogi z wywijanymi upiększeniami - dlatego skończy się tak, że będziemy robić na zamówienie, wg własnego pomysłu.

Lawenda już zaczyna pachnieć, uwielbiam ten zapach

Cudne te czosnki U mnie też kwitną, ale mam chyba inne kolorki.
Szałwia taka wypasiona. Nie wiem dlaczego, ale u mnie słabo rośnie. Próbowałam już różnych odmian.

Jej, jaki cudowny klimat! Jaki spokoj, harmonia! Kocham takie miejsca. Czy będzie coś rosło po czosnkach? W zeszłym roku były chyba jeżówki, prawda? Mam jedno takie zdjęcie w swoim katalogu, ale nie zapamiętałam do kogo należał ogród. Cieszę się, że Cię odnalazłam

Tyyyyyle zdjęć, nie wiem co zacząc chwalić pierwsze Zatem zostawiam słowa uznania dla każdego zdjęcia

Czekam na Twoje główkowate Będzie czad!

Ale bogaty warzywnik, i piękne róże .... I szałwia śliczna

jacie !!! warto warto bajka normalnie

Ślicznie Artemiskom z różową szałwią - bardzo mi się podoba.
A z warzywnika to aż Ci się wylewa

Parę dni temu zadzwonił do mnie fotograf prosząc o możliwość wykonania zdjęć ogrodzenia, żeby umieścić je na stronie internetowej producenta przęseł XCEL - odmawiałam mu już od ubiegłego roku 2 razy, więc tym razem męczył mnie tak niemiłosiernie, aż uległam

Czemu nie chciałam? - Jak się ma drzewa przy ogrodzeniu, to ma się wiecznie posrany przez ptaki płot, więc wieczorem trzeba było czyścić 45 m z obu stron, trochę robota głupiego, ale chyba bym się wściekła oglądając te ptasie kupy potem na zdjęciach

W każdym razie spłynęło dziś na mnie tyle pochwał za ogród, że chodzę dumna jak paw, zresztą to już od wczoraj, bo przy okazji wczorajszego ogniska klasy mojej córki też usłyszałam wiele miłych słów

Pan obiecał wysłać mi kilka zdjęć widzianych jego okiem, będę czekać z niecierpliwością

Jola, no nie wiem co powiedzieć, może na tym "kurzym podkładzie" tak rośliny szaleją - Ty wiesz o co chodzi )))

Kurcze, szybko działacie - super, przetrzesz mi szlaki

A palenisko jeszcze nie wypróbowane, pogoda nie sprzyjała, ale w środę będzie dzieciowa impreza z pieczeniem kiełbasek

Jeszcze ogniem nieskalane tak się prezentuje

A tuczące to jest?

Gosia, wg mnie grubo przereklamowana sprawa, ani to smaczne ani zdrowe, ale dałam się urobić, żeby dzieci miały frajdę, nie planuję powtarzać, no może okazjonalnie.

Stojak ekstra, coś na wzór Malkulko, fajnie. Też mieliśmy taki plan ale u nas cantralnie więc nie chciałam nic na stałe. Taki w odwrócone V też byłoby ciekawe, nie wiem czy nawet nie ciekawsze!
A co z tą Giardiną nie tak???
Ja mam w sumie 1 sezon bo ub. rocznego nie liczę i jestem nią zachwycona. Sporo urosła, zagęściła, liście zdrowe błyszczące a kwiaty przepiękne i długo się utrzymują.

Dobry Sąsiad rzecz wzgledna i zmienna. Zalezy od powiewów.

ponawiam pytanie czy w tym kraju nie mozna miec normalnych sasiadow ?

pokazaywalam ci z jednej strony wysypisko ...z drugiej było chwastowisko ...a aktualnie moje tuje w zagrozeniu az wstawiłam foty bo mnie normalnie od kilku dni trzepie z nerów

O kurteczka! A one się "nie topią"?

jadłam raz, okrutne słodziarstwo... tyle że robione z przywiezionych z usa, może te nasze są mniej słodkie

i u nas będą juz w sobotę pieczone pianki marshmallow co prawda po raz pierwszy, od ciebie od nich usłysząłam już kiedyś a że będzie "dziecięca okazja" to wypróbuję