Dereń jest prześliczny, uwielbiam te białe kwiatuszki, jak gwiazdeczki wieczorem wyglądają
Kusi mnie nawet jeszcze jeden, może inna odmiana i może nawet na rabatę przy chidniczku
Dereń jest prześliczny, uwielbiam te białe kwiatuszki, jak gwiazdeczki wieczorem wyglądają
Kusi mnie nawet jeszcze jeden, może inna odmiana i może nawet na rabatę przy chidniczku
Piwonia Coral Sunset..na początku jest różowo-pomarańczowa.. świeci z daleka.. kwiaty ma ogromne.. i z czasem robi się coraz bardziej jasna.. jest zjawiskowa.. to był dobry zakup. Jestem nią zachwycona. Kupiłam w zeszłym roku, ale w zeszłym nie kwitła. Niestety nie pachnie. Ale to jej wybaczam. Za urodę, za kolork, za wielkość..za wszytko.
Dereń jest prześliczny, uwielbiam te białe kwiatuszki, jak gwiazdeczki wieczorem wyglądają
Kusi mnie nawet jeszcze jeden, może inna odmiana i może nawet na rabatę przy chidniczku
Myślę Doniu, że to te siewki:
Róże New Dawn podwiązuję co roku do obelisku, kulkujac ją. Przyginam gałązki poziomo i oplatam wkoło, przytrzymując drucikiem. Wypuszcza wtedy mnóstwo bocznych pędów, które pną się w górę. Te znowu będę przypinać poziomo. Moja róża ma trzeci sezon i zaczynam się zastanawiać, ze obrlisk jest mały. Co dalej z nią zrobić? Nie mam pojęcia.
I pomyśleć, ze Zbyszek się martwił, że malutkie były przy kupnie i kazał dwie kupić.
Drugą mam na stronie zachodniej. ta na wschodniej stronie jest większa, ale ta,ta była stąd wysadzana, bo dwie -to byłoza dużo szczęścia w jednym miejscu
Doniu, podwiązywałam ją w styczniu, wtedy bez liści było łatwiej. Zawsze przywiązuję młode gałązki.
Teraz:
Kasiu, ja też się cieszę i mam nadzieję , że nic mi nie pokrzyżuje planów. Ja w soboty pracuję, ale koleżanka zgodziła się za mnie przyjść to może dam radę. Do Bogdzi się udało to może do Ciebie też. Do Pszczyny mam zdecydowanie bliżej, to taki dobry rzut kamieniem.
Kasiu, Elu, Violetko. Nie wiem czy uda się całą rabatę piwoniowa zrobić.
W tym roku przez tę zwariowaną zimo-wiosnę trochę przerzedzona. Dużo kwiatów wypadło z powodu chorób grzybowych. Zasychały pączki. Niestety nie pryskałam żadnym środkiem i to się odbiło.
Zobaczymy, do ogrodu trafię pewnie w ciągu 2 dni, o ile deszcz nie utrudni mi wyjazdu,
Dziś mam tylko taką fotkę. z podglądu na tę rabatkę, a przede wszystkim na mój warzywnik.
Szałwia i przywrotniki urosły baaardzo. Za nimi są niewysokie trawki, które jeszcze w zeszłym roku nad nimi falowłay, a teraz chyba przesadzić je będę musiała, bo nie widać ich nawet .
Piwonie piekne, ale u mnie też tradycyjnie jak zaczynały piwonie to deszcze i silne wiatry załatwiały kwiaty w 2 dni. W zeszłym roku pożegnałam się z piwoniami, szkoda było mi miejsca żeby tylko 2 dni podziwiać ich piękno, a zacisznych miejsc jeszcze u mnie nie ma. Może kiedyś się z nimi przeproszę. Teraz będę podziwiać u Ciebie