Ewa namawiała i namówiła. Przeróbka rabaty w toku. I w praktyce Ewcia wyszła chyba większa niż narysowałaś bo oczywiście się nie zmieściłam.
Ania/Zana nie jesteś osamotniona z taczkami piachu. 3 takie wywiozłam. Już wiem czemu tam nic nie chciało rosnąć. Z tego wszystkiego za mało ziemi kupiłam i trzeba będzie ją jutro dokończyć.

Ambrowiec bardzo ładny

inka74 napisał(a)

Ewa namawiała i namówiła. Przeróbka rabaty w toku. I w praktyce Ewcia wyszła chyba większa niż narysowałaś bo oczywiście się nie zmieściłam.

) jakie zmiany; pokaż z dalszej perspektywy, tak jak wtedy albo jeszcze dalej. Ciekawa jestem, co zrobiłaś z okrągłą rabatą..połączyłaś obie ??

inka74 napisał(a)

Poranna kawa z widoczkiem. Róża jeszcze w doniczce ale tak mocno pachniała że musiałam ją zakupić. Jak wsadzę pokażę z bliska. Szkoda, że zapachu nie można wysłać. Z niecierpliwością czekam aż kratki zarosną po wymianie milinu na wiciokrzewy. Powojnik po kwitnięciu uciachałam. Już odbija. Nigdy go nie cięłam i zrobił się paskudnie duży u góry a dół łysy.

Najbardziej u Ciebie uwielbiam ten widoczek )przy takim kawka super musi smakować )

Jutro może uda się skończyć to pokażę. Nie lubię takich rozgrzebanych. Na razie zabrakło ziemi bo tam sam piach jest. Tzw. Koszmar ogrodnika. Ziemi zero, nul i jak by tego nie zwał inaczej. Ewa ja obie hortensje przesadziłam tak bardziej w róg. Od razu im listki klapły ale po mocnym posłaniu wstały. Dostały dobrą mieszankę lekko kwaśną. Zobaczymy czy dadzą radę. Wcześniej sobie trochę to miejsce poobserwowałam jak teraz słońce operuje bo po dodaniu płotków tam częściowo półcień. Wcześniej anabelkom przypalało listki. Teraz mam nadzieję że więcej cienia dostaną a słonko tylko rano i po 17. I może będzie lepiej. Do tego dodałam przywrotniki, dalię i lawendę tam gdzie jest słońce.
Dziś wysadziłam też wszystkie tulipany. Oczyściłam, posortowałam i odłożyłam do zaschnięcia. Część już miała zielony nalot wiec chyba za mokro. Odłożyłam je na bok, oczyściłam i zobaczymy co z nich będzie. I tak prawie wszystkie podwójne lub więcej. Trzeba będzie szkółkę dla tych małych założyć.

Czekamy

Madzia ja też lubię ten widoczek. A u ciebie hortensjadę i azalki i rodki cudaśne do których ja nie mam ręki.
Jeszcze tyło-bok u mnie trzeba dorobić aby widoczek lepszy z huśtawki był i nawet mam pomysł jak to zrobić bez zbytnich inwestycji

Aniu ambrowiec pewnie będzie ładny za dwa- trzy lata jak nabierze masy. Na razie w sumie patyk jest ale ważne że żywy patyk cieszę się że przetrwał bez odkrywania i nie choruje. A propo choroby - pomarańczowe chrząszcze wpietruszyły mi pół lilii. Listki objedzony doszczętnie, idę szukać co to jest. Wczoraj z jabłonki kolonie larw wyganiałam w sensie wycinałam i pryskałam. Horror normalnie.

Iwonka dziękuję za spotkanie, fajnie się gadało i czas minął bardzo szybko. Ale jeszcze wieczorem wyciepiłam spory kawał darni w miejscu przed bordowym małym bukiem. Hakone nie wszadziłam, przywiozłam do domu. Tam też jeszcze zdejmowałam darń i stwierdziłam, że jeszcze kilka sztuk by mi się przydało. I dzięki za ambrowca, faktycznie chudziaczek z niego, pasowałby do mnie figurą

No Aniu prawda z ambrowcem byś figurowo bardzo pasowała tylko pytanie ile czasu po wsadzeniu chałupy sąsiadów by zasłoniły. Chyba długo by przyszło czekać.