Też na grabach zawiesiłam..... tylko kto tak to ładnie równo przytnie.. ja na pewno nie potrafię....
A słowny galimatias przeczytałam dwa razy.... i pojęłam na tłumaczeniu
Ale to u Madżenki sie chyba zwało jakoś też wielopoziomowo....
Humorek prawiony.... idę spać.. a co... w końcu sobota

Fajne grabska, prawda?... nic tylko drugi ogród kupować sadzić graby i przycinać takie hobby sobie zrobić... fajnie by było plantacja grabów formowanych"



Aguś, najbardziej zaintrygowała mnie ta czwarta ręka

Dlaczego? Czwarta ręka jest bardzo pożyteczna...zajmuje się pukaniem w czoło i gdyby umiała mówić powiedziałaby: co jeszcze wymyślisz, kobieto?
Nie masz takiej?

Marzena, ja odnośnie wersji B (chyba nie pomyliłam). Chodzi o czerwone buki. Poczytaj jeszcze, żeby sprawdzić tą informację, którą zapodam. Mam kilka buków sadzonych w jednym czasie, w tym dwa czerwone i śmiem twierdzić, że te czerwone rosną dużo wolniej niż te zielone, więc sporo czasu trzeba by zrobić z nich strzyżoną bryłę. Po drugie one są bardziej strzeliste niż graby i to chyba też jest ważne, bo mniej gałęzi na boki to większa trudnosć w stworzeniu bryły,,ale może cięte od początku, bardziej się rozkrzewią (co jest dość prawdopodobne). To tyle, żebyś nie miała łatwiej przy podejmowaniu decyzji



U chłopaków trochę wyźej ta granica się przesuwa Z moich obserwacji wynika że 19-20, bardziej jednak górna niż dolna granica

No fiesz!? To znaczy, że ja nadal ludzkim głosem nie mówię?

JulkAd napisał(a)

Dotarłam po zaległościach...Marzenko rozplenice wyglądają super na miejscu potwora.... i pomyśleć, że takie maleństwo z niego było. Teraz dopiero widzę jakie idealne masz te bukszpanowe kulki

Co do mojej Córci to ma właśnie lat 15, ale już od dwóch nie mówimy tym samym językiem...jeżeli przyjąć potencjalnie 3 lata na ciężkie chwile mojego dziecka, to pozostał mi tylko rok jeszcze...no chyba, że jeszcze 3 ...nic to, wytrzymam i sprzedawać czy oddawać na razie nie będę

quote=bociek napisał(a)]Madzenko, dzieki za nadzieje. Czyli szanse sa, ze mlody zacznie mowic



Kasia fotki wisienek z Rybnika są tu
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1729-lece-w-kulki?page=207#post_3

Ja myślę gdzie ich więcej upchnąć

Rany boskie, jaki czad... No to chyba nie ma wyjscia. No to mam cala zime na projektowanie boku wisniowego



Ale przez sezon rozrosły się u Ciebie roślinki. Plany na nowe aranżacje masz???Uchyl rąbka tajemnicy...

Ula, no planow mam troche. Musze zmienic mydlana, ale wciaz sie bije sama ze soba. Przod jest juz rozplanowany, ale gwarancji nie mam czy bede sie go sztywno trzymac, no i pozostaje caly bok przy siatce tam, gdzie clematisy. Marze o wisniach w skarpetach pomiedzy powojnikami, ale nie wiem czy tam nie ma za malo miejsca na takie fanaberie



No ja rozumiem, że Bocki jesienią odlatują do Arfryki ale że wracają??? To prawie jak żurawie naprowadzane przez Putina
Dobrze że wreszcie karę z futra zdjęłaś bo się za nim stęskniłam

Putin nam nie straszny

A to zobacz jak sie Futro przejmuje (mina mowi, no i co mi Pancia zrobisz, no co)



Zamiast Slowa na Niedziele

Kaśka najpierw róże potem słowo na niedzielę. Idę się ogarnąć coby młodemu na mszy przedkomunijnej wstydu nie przynieść



Ania, cos mi swita, ze Twoj M ma podobne poczucie humoru do mojego M A w tym nie ma krzty nieczulosci

hahhaa typ twardziela, który twardzielem nie jest ups mam nadzieję ze nie przeczyta



Bea i Tess jakże się cieszę, że moja C już dorosła. Bo wreszcie zaczyna mówić ludzkim głosem

Jej... Marzenko napełniłaś mnie nadzieją, czekam niecierpliwie na ten moment, żeby i moja córcia zaczęła mówić po ludzku

wracam do czytania zaległości u Ciebie...kto to widział 130 postów w niespełna 24 godziny?



No to rozplenice vertigo pomiędzy bukszpanami Wiem że nie są mrozodoporne, będę wykopywać !!! nie mogłam się oprzeć

A taki był ich początek...

Ale widać też jak hebe się rozrosło!!!