Paniprzyrodo, blat wykonany własnoręcznie przez M., więc tylko nóżki mogą być identyczne bo kupione. Miałam kiedyś wiklinowe stołeczki ale się już rozleciały.
Pamiętam jak się pięknie floksy rozrastają ale teraz u mnie są wyjadane i z góry i z dołu, ostatnio jeden zadołowałam w donicy bo jak tu nie kupować nowych odmian?
Przemku skwar był, teraz ma być nowa fala, na szczęście popadało.
Nie mam systemu nawadniajacego, konewka albo wąż i latanie po ogródku, trawnika nie podlewam, w taką suszę wygląda nie najlepiej.
Żeniszki nie, ale taka lewkonia Lolita może Cię za rok zainteresuje?
Mirko, Sylwio oglądałam żeliwne, noga taka jest, ale szukam coś trochę prostszego, lżejszego w odbiorze.
Ewo, wiem, ja też lubię fotki i zawsze mi mało, a blog nie mój, ktoś ma chyba podobny ogród?
Ewo, Ty nie tylko marzysz ale i działasz, konsekwetnie do przodu. Czy masz różę Pirouette, jeśli nie to pomyśl o niej, zdrowa i kwitnąca.
Z drugiej strony.