Zakwitną, zakwitną
Ponieważ u mnie z reguły wszystko z własnego podziału, wiosną brakło mi trochę rozchodnikow na obwódkę. Te, które rosły miały już po 10-15cm. Ścięłam wszystkie o połowę, czubki wetknęłam w ziemię. Wszystkie się przyjęły, obcięte rozchodniki, tak jak piszą dziewczyny, rozkrzewiły się, są niższe ale dorodniejsze i mają pąki kwiatowe
Czy trzeba zabieg powtarzać co roku? To zależy od efektu, jaki chce się osiągnąć - można nie ciąć, wtedy są wyższe
Ja mam natomiast inne doswiadczenie z rozchodnikami, w ub sezonie wsadzałam obok nich kulki bukszpanowe i musiałam 2 rozchodniki przesadzic i przesunąc lekko. Robiłam to wiosna w koncu kwietnia czy na poczatku maja, w każdym razie juz były spore "kapustki" i te przesadzane nie wybujały tak mocno w górę, miały taką średnią wysokośc pasująca akurat do średnich rozplenic, kulek bukszpanowych i młodej rózy Chippendales, a te których nie ruszałam wybujały wysoko do wysokości hortensji Annabel prawie. Tak wieć teraz co wiosna bede podkopywac, wyjmować z ziemi i wsadzac na powrót i dzieki temu utrzymam je w porządanej przeze mnie wysokości.
Dziękuję Danusiu za te miłe słowa
Chociaż przyznam Ci się że im więcej czasu spędzam w ogrodzie tym więcej pojawia się dylematów ... dochodzę do wniosku że rabaty są za wąskie, rośliny za blisko, kolory nie całkiem dobrze dobrane ...
Chyba muszę zafundować sobie urlop i zrelaksować się by spojrzeć na to wszystko inaczej
Oczywiście nie zamierzam Cię powstrzymywać przed zakupami ... bo wiem jak to cieszy Ostróżki są cudne, floksy pachnnące, jeżówki również ... ostatnio makulatury pisała że kwitną dłuuuuugo
Ren, ja w sprawie Twoich wątpliwości wyrażonych w moim wątku...
Szklanka zawsze jest do połowy pełna lub do połowy pusta. W zależności od nastroju. Kryzysy ma każdy z nas. Wtedy widzimy jej pustą część. Chyba najlepiej wówczas zastanowić się, czym jest wypełniona ta nasza ogrodowa szklanka. Twoja ma w sobie same smakołyki. Przede wszystkim ogród już JEST! I zebrał mnóstwo komplementów. Może warto rozłożyć kocyk, postawić na nim miseczkę malin, usiąść ze szklanką lemoniady w dłoni i... pomyśleć o tym, ile osób siedzi teraz na ciasnych balkonach bloków i... też próbują znaleźć to, czym wypełniona jest ich szklanka