Jestem pod wrażeniem i szczęki nie mogę znaleźć do tej pory.
Te kolory i zapachy.......
Nie mam za wiele zdjęć bo mój telefon fajnych nie robi ale to co mam to pokażę
Bogdzie dziękuję, dziękuje jeszcze raz, że już trzeci raz mogłem u Was gościć. Spotkanie wybitnie udane i nawet nie wiadomo kiedy te 7 godzin minęło.
Jak się cieszę, że mogłem być dzisiaj w tak miłym gronie osób ogrodowiskowych
Swoje zdjęcia wstawię dopiero jutro, a mam z czego wybierać
Zrób zbliżenie na jedną z tych nowych hortek od mamy bo mi bardziej wyglądają na krzewiaste niż na ogrodowe (a to jest jednak ważne przy wyborze stanowiska). Każdy nowy nabytek jest powodem do radości
I jeszcze zaczęły kwitnąć
dzwonek skupiony:
bodziszki:
trzykrotka:
Ten łubin rok temu był czerwony. Fioletowego w tym miejscu nie sadziłam I orlik od Małej Mi, rok temu nie zakwitł, a teraz pokazał śliczny kwiatek:
Kasiu, dziś przymiotno zakwitło, firletka też zaczyna
O przywrotniku nie pomyślałam i nawet się zastanawiam, czy go zauważyłam u ciebie. Tyle było cudownych miejsc, kwiatów, kolorów, zestawień, że wszystko chłonęłam i bałam się zapomnieć
No i sie krępowałam, by chcieć. jak dają, chętnie biorę, ale sama mam problem, by mówić, ze coś chcę.
już tak mam
Zbyszek czuje się już lepiej, bierze tabletki przeciwbólowe... Podlewać dziś nie musiał, bo deszcz podlał ogród. Dwa razy dzis padało, a pomiędzy deszczami ładnie świeciło słoneczko