No w sumie lepiej jego walcem niż czymś zupełnie innym.. (bo co by na to powiedziała sąsiadka....)
Beata, jak patrzę na twoją płaską działkę,to aż mi tak wstyd za mój nie-równy trawnik, że się nawet nie będę odzywać. Teraz mamy za swoje, bo musimy wyrównać nierówności - efekt pośpiechu jesiennego :/
BTW. U nas takie oberwanie chmury było w ciągu chwili wczoraj, że mi wypłukało korę z tej rabaty, którą mam w kostce przed domem. Jakaś masakra była podobno.
Ja pierdziu... Beatko jesteś niesamowita !! Efekt jest piorunujący! Uważam że zupełnie niepotrzebnie się dołujesz że nie masz perfekcyjnie. Taki ogrom prac jaki ty wykonałaś to profesjonalna ekipa ogrodnicza by wymiękła. Nie szalej tak kobieto bo ci kręgosłup wysiądzie. To co już zrobiłaś prezentuje się naprawdę fajnie. Daj sobie czas, i ogrodowi też. Doskonale cię rozumiem bo też bym chciała od razu wszystko, ale na to trzeba miliony. Ile tylko mogę to szczepię i rozsadzam własne roślinki, ile mogę to dokupuje a czego nie mogę od razu to trudno. Mam już w głowie plany na następne rabaty ale to kwestia kilku lat. Jak masz kryzys niemocy to spójrz wstecz na stare zdjęcia i zobacz jak było wtedy a jak jest teraz. Przesyłam buziaczki
No nieźle pracusiu!Naprawdę kawał roboty zrobione.
Pokłony tylko zrobić.Bo areał jak widać duzy.
Teraz już będzie z górki i przyjemniejsze prace,Sianie, zakładanie rabat.Sadzenie.
I efekty widoczne
Buziaczki Dziewczyny.
Postaram się wieczorkiem na dłużej zaglądnąć (jeśli się nie zaryję ). Dzisiaj ambitnie założyłam sobie dokończyć gryzienie terenu całej działki. Obliczyłam, że 5 godzin i po sprawie. Spieszę się, bo po przedwczorajszym deszczu ziemia w miarę jeszcze wilgotna, więc dobrze się robi. Ta na wierzchu już zamieniła się w popiół. Wszędzie ulewy, burze a mnie deszcze omijają. Wczoraj piękne chmury się pojawiły...Dookoła. Nad moją działką błękitne niebo i dzisiaj od rana musiałam lać na przyszły trawniczek.
To lecę wojować