i koryguje, w tym tez sama siebie i zmieniam w notatkach to nie jest deren Golden Star a Yellow Spring. Ponieważ bardzo mi sie podoba, kolor, pokrój, żywotność, to ze przezył w donicy mrozy i zime musze pamietac zeby dokupic jak znowu gdzies spotkam
a wiem czemu mi Golden chodzil po głowie, bo zamowilam a nie przyszedl, bo przemarzl w szkolce i nie wyslali go ostatecznie. Jak u nich go trafilo to ja bardzo dziekuje za niego.
Wczoraj zrobilam przeglad dereni i wszystkie kupione w ubieglym sezonie zyja i kwieca. Jest tez jakis bez lisci i za chiny nie wiem co to, wiec nie rycze (obstawiam controversa). Trudno. Te: Beni Fuji, Mount Fuji, Norman Hadden, Radiant Rose i nawet Satomi żyja. Jest dobrze. Pojda pod sypialnie, podcien i na "placki"