Haniu i Mirelko pokaz drzewiastej nastąpi jutro. I na tę uroczystość serdecznie zapraszam.
Co do Aurea Nana - jest to tak piękna roślina, że mam ich 5. Ogromnie Ci Mirelko współczuję. Mróz czy przeciąg mógł ja załatwić, ale najbardziej podejrzewam psy. a właściwie ich jadowity mocz. 2 lata temu miałem podobnie. Od strony małego parkingu pod domem mają dostęp obce psy. Nagle zaczęły żółknąć - opryskałem Pinivitem i zrobiłem zaporę. Do dzisiaj zapory nie usuwam i to pomogło. Znowu się zazieleniły ( a nazywają te rośliny złocistym jajem). Wyjścia są dwa. Ogrodzić ją dookoła aby psy nie miały dostępu. Opryskać Pinivitem i może trochę przyciąć ale tylko gałązki całkiem suche w których nie tli się życie. A może na wszelki wypadek kup nową w miarę dużą i posadź obok niej. Zobaczysz efekty i wtedy zadecydujesz.
Moje mają 3 lata od zakupu.