Moniko, dzięki, że do mnie zaglądasz
Lilaka mnie też żal, nie wiem czy ma jeszcze szanse to odchorować?
A jeżeli derenia zjada ślimak lub gąsienica to jeszcze pół biedy, bałam się, że może jakiś grzyb, co szybko się rozprzestrzenia.
U mnie to samo, brązowiejące spodki. Na dodatek moje nie sztywniary tylko się pokładają po deszczu!!! Toć to gorsze niż anabell!!! Nie będę przed Nimi kwiczeć bo za daleko ale jak w przyszlym roku szpaleru nie bedzie to eksmisję dostaną na rzecz limlajtek!!!! Trza słuchać Danusi i sadzić sprawdzone a nie eksperymentować z niewiarygodnymi....
I ślimak ci wyżera runiankę, po rogach go!!!
A to robal okropny. Tak wygryźć lilie. Mnie coś zżera liście papryki wściekle pikantnej. Że też te liście nie mogą być palące jak owoce.
Robal po oprysku polysectem zniknął.
A moje pomidory po oprysku nadal mają mszyce. Nie dorwałam jeszcze tego czegoś co mi gryzie papryki. Zastanawiam się, czy może być to ślimak.
A znalazłaś gdzieś śluz??? W tym roku ślimaków mało, ale jednak są....
Właśnie na papryce nie, ale obok rośnie koper na którym jest pełno śluzu a dodatkowo jakoś tak dziwnie zbielał. Bądź tu człowieku mądry. Papryka i koper rosną pod folią (niewielkich rozmiarów) Żadnych sprawców nie wypatrzyłam. Są tylko ślady żerowania czegoś.
A to robal okropny. Tak wygryźć lilie. Mnie coś zżera liście papryki wściekle pikantnej. Że też te liście nie mogą być palące jak owoce.
Robal po oprysku polysectem zniknął.
A moje pomidory po oprysku nadal mają mszyce. Nie dorwałam jeszcze tego czegoś co mi gryzie papryki. Zastanawiam się, czy może być to ślimak.
A znalazłaś gdzieś śluz??? W tym roku ślimaków mało, ale jednak są....
Właśnie na papryce nie, ale obok rośnie koper na którym jest pełno śluzu a dodatkowo jakoś tak dziwnie zbielał. Bądź tu człowieku mądry. Papryka i koper rosną pod folią (niewielkich rozmiarów) Żadnych sprawców nie wypatrzyłam. Są tylko ślady żerowania czegoś.
Ja też nie wygrałam,nawet bidnej 3
perukowca tniesz, jeśli nie chcesz aby był wielki, a jak nie to niech rośnie i formuj na drzewo, czyli usuwaj wszystkie boczne przyrosty;
żylistek w wazonie cieszy oczy, chyba i mój uciacham i wsadzę
wisienki...uwielbiam, a bukszpan hippis bardzo dorodny; drugi plan wygląda tajemniczo
p.s. nie wiem co żre pionie, ale nie ślimak, one piwonii nie lubią!
A ja walczyłąm wczoraj o wojego krawawnika..bo ślimaczory przypuściły zmasowany atak..tak jeszcze u mnie nei było..ale dziś oglądałam pole bitwy....trup leży gęsto Krwawnik chyba dostanie przeprowadzkę..bo posadziłam za chabrami(???) a one za wysokie i zasłaniają...... chabry na moja wysokosć...mutatnty.... dobrze, że je w porę wyrzuciłam ze sklaniaka....
Kajtusiowi gortąco w futrze.....
a u mnie w tym roku mimo deszczów tylko 1 ślimak bez skorupki, a te z...tez puste!
pozdrawiam Weronikę, róże cudne i ciekawe jak wygląda Kajtek bez kożuszka
mój krwawnik od ciebie super kwitnie i coraz gęstszy
Domi, mało oryginalnie - zachwycam się zdjęciami i Twoim ogrodem, no ale jak tu się nie zachwycać???
Aga,mój ogród leży odłogiem. Serce mi się kraje, ale nie mam kiedy w nim robić. M. też jest zarobiony, więc nie mam serca zawracać Mu głowy skubaniem i plewieniem. Moja Mama wczoraj zrobiła porządek z tulipanami, a zeszło Jej od rana do wieczora. A tu jeszcze tyle strat wyrządził mróz. Wypadałoby poskubać wszystkie uszkodzone listki, ale nic z tego.
No to powiem Ci, że jak na leżenie odłogiem, to się Twój ogród fantastycznie prezentuje Mój po tygodniowym leżeniu odłogiem zarósł chwastami, bo M. podlewał roślinki, ale na wyrywanie chwastów już mu chęci zabrakło Dobrze, że chociaż mama Ci pomogła, bo łanem cebulowych wszyscy się zachwycali, ale potem posprzątać nie ma komu U mnie też mróz wyrządził dużo szkód i tak dziwnie "szedł" przez ogród... W sobotę poobcinałam uszkodzone liście host (niektórym zostały po dwa na krzyż ), ale bukszpany muszą poczekać jeszcze ze 3 tygodnie na przycięcie, bo te przyrosty, które oszczędził mróz jeszcze nie ściemniały. A Ty kochana nie przejmuj się tak bardzo ogrodem, bo masz teraz ważniejsze oczko w głowie a chwasty nie zając...
No widzę u Ciebie w wątku, że szalejesz z sekatorkiem. Zregenerowałaś się i ....heja! Mnie najbardziej jest żal klonów palmowych, bo dostały mrozem bardzo mocno. Zaczęłam je trochę obskubywać. Mam nadzieję, że wypuszczą nowe listki. Hosty odbiją Ci bardzo szybko, ale uważaj na ślimaki, bo u mnie już się kręcą wkoło... Jak mi ślimak wygryzie w liściu dziurę, muszę liść oberwać, bo mnie denerwuje. A jak są tylko dwa liście, to szkoda każdego Podczas licznych spacerków z wózkiem po okolicy oglądam sobie roślinki u innych i wszystkie klony palmowe wyglądają nędznie. Tak się pocieszam
Ja wychowałam się w Toruniu i u nas w piekarni kupowało się szneki. To było coś między drożdżówką a bułką. Sznek to po niemiecku ślimak i to było takie pozwijane jak ślimak. A ja dzisiaj byłam na wsi, i przywiozłam świeżutkie jajka. Gdybym mogła to też hodowałabym kury. Maju zazdroszczę ci tych kurek.
Gosiu, kulki Danica cięłam na oko. Jak ktoś patrzył na mnie z boku, to musiało to nieźle wyglądać. Stawałam na kulką "okrakiem" i cięłam nożycami ręcznie. Nie sprawdziły mi się do tego nożyce na prąd, które mam do żywopłotów niestety. Nawet mi się podobało to ręczne cięcie, ale musiałam to rozłożyć prawie na cały tydzień, bo trochę mam tych kulek, a za 2 lata dołączą kulki w sadzie. Te są młodsze i jeszcze nie muszę ich ciąć. Cieszyłam się, że wiosna tak długo się budziła i zdążyłam sama z cięciem wszystkiego, a teraz jestem załamana, bo mokro i chwasty mnie przeganiają znowu. U mnie to nie uświadczysz kogoś chętnego do plewienia niestety. Każdy lubi korzystać z ogrodu, chwalić się nim, a do pracy tylko ja. Ech, ponarzekałam sobie troszkę
Co do ślimaków muszę powiedzieć, że te plastikowe pułapki w ogóle mi się nie sprawdziły. Być może za płytko je wkopałam, nie wiem. Sprawdzają mi się za to takie granulki. Wysypuję wokół hosty i ślimak nie idzie dalej. Czasami wydaje mi się, że mam ich miliony. Nawet nie wiem kto jest ich naturalnym wrogiem, jest ktoś taki? Może jakiś Francuz?
Dziś się nawet ucieszę, ze tak mało było dyskusji ..... ledwo żyję, a zaraz musze wstac.. a pasowałoby się umyć i położyć do łóżka....... obiecałąm fotki wiec przygotowuje do wstawienia.... Pozdrawiam i do jutra wieczorkime, bo cały dzień jestem na wylocie służbowym...grrrrr
Widzieliśmy dziś sowę..ale było za ciemno na zdjecia Przelceiała nad naszym tarasem i naszymi głowami....
To pewnie gdzies w okolicy zamieszkuje, rozejrzyj się w wolnym czasie gdzie by to mogło byc, ale czy Ty masz wolny czas? Ja tez dziś cały dzien w ogrodzie a jutro duze zakupy żywieniowe i ogrodowe: środki do oprysków karma dla ryb ,żiemia i takie inne drobiazgi. Ja dziś spotkałam jeżyka ale mi uciekł i zdjec nie bedzie.
A ja po całodniowym ryciu w ziemi szłam tak powoli, że nawet ślimak by mi uciekł
Jutro dzień wolny od działki, bo w lodówce tylko światło, a M wraca ...
No i trzeba zlikwidować górę wypranych ubrań, które zajęły dwa najlepsze miejsca w fotelach przed telewizorem czekając na prasowanie ...
I pewnie nie masz gdzie usiaśc a o swoim miejscu na mojej ławeczce nie zapomnij i jak ta góra ubrań nie zniknie to przyjeżdżaj dokąd Ci i tego miejsca nikt nie zajął.
Ja jutro tez zakupy robię.
Dziś się nawet ucieszę, ze tak mało było dyskusji ..... ledwo żyję, a zaraz musze wstac.. a pasowałoby się umyć i położyć do łóżka....... obiecałąm fotki wiec przygotowuje do wstawienia.... Pozdrawiam i do jutra wieczorkime, bo cały dzień jestem na wylocie służbowym...grrrrr
Widzieliśmy dziś sowę..ale było za ciemno na zdjecia Przelceiała nad naszym tarasem i naszymi głowami....
To pewnie gdzies w okolicy zamieszkuje, rozejrzyj się w wolnym czasie gdzie by to mogło byc, ale czy Ty masz wolny czas? Ja tez dziś cały dzien w ogrodzie a jutro duze zakupy żywieniowe i ogrodowe: środki do oprysków karma dla ryb ,żiemia i takie inne drobiazgi. Ja dziś spotkałam jeżyka ale mi uciekł i zdjec nie bedzie.
A ja po całodniowym ryciu w ziemi szłam tak powoli, że nawet ślimak by mi uciekł
Jutro dzień wolny od działki, bo w lodówce tylko światło, a M wraca ...
No i trzeba zlikwidować górę wypranych ubrań, które zajęły dwa najlepsze miejsca w fotelach przed telewizorem czekając na prasowanie ...