Na razie się nie martw, pierwszy raz wyciągam pampasówkę po zimie z zielonymi liśćmi, zawsze były suche i spokojnie odżywały Co do przymrozków to oglądam TV, najwyżej ją wsunę z powrotem.
Jak to mówią-dobrali się jak kot z psem-chociaż tutaj widzę panuje pełna zgoda.
Ślicznie Agata u Ciebie-jak tak patrzę na te tulipany-to kocham je coraz bardziej!