Nie ma w zasadzie pięknie wystrzyżonych trawników z kancikami. Raczej swobodny styl tu panuje. Niejeżdżące samochody zostawia się byle gdzie.
Corten jest tu również "trendy" i ogrodowiskowe miłośniczki tego materiału miałyby w czym wybierać
Ale najbardziej jestem pod wrażeniem dzikiej przyrody i rabat stworzonych przez naturę. Pierwszy raz byłam tak wczesną wiosną na południu i może stąd taki odbiór.
Główny skład tych "rabat" to dzikie osty (pewnie doświadczeni ogrodnicy wiedzą co to za gatunek, ale ja nie), oleandry i trawy. W rzeczywistości to wygląda niesamowicie- zdjęcia nie oddają tych doznań
Zastałam moje bzy w pełnym rozkwicie, a nawet już powolnym przekwitaniu. Nie mogłam się powstrzymać od oszałamiającego zapachu i wprosiłam się na kawkę do psiej zagrody
Większość moich traw nie przetrwała zimy- zostały tylko dwa miskanty (gracki). Reszta do wymiany.
Wczoraj zakupiłam i wymieniłam 3 miskanty pod ścianą - były w centrum ogrodniczym bez jakiejś specjalnej nazwy. Wywaliłam też turzyce evergold i wymieniłam na nowe.