Zarażona chorobą ogrodowiskową i uzbrojona w świetny projekt ogrodu, w końcu postanowiłam się przywitać na forum

Jestem tu od ponad roku, ale do tej pory nic nie pisałam.
Miło Was poznać!
Na razie mój ogród to obraz nędzy i rozpaczy, pustynia prawie totalna, ale będzie lepiej, jak sądzę.
Wiem, że jestem w dobrym miejscu, żeby rozpocząć moją przygodę ogrodową z przytupem