Zrobiłam rabatę stipową - nie było jej w planie - nawet nie szczególnie chciałam ale skoro to taka trawka do kochania No i ta stipcia to straszna pipcia mała - eM mówi że to nanotechnologia botaniczna - z mikroskopem trzeba szukać. Dosadziłam do niej liatrę - liatra była w doniczce bo wypuszczała z cebulek listki białe wiec się zlitowałam i w marcu dałam do doniczki. Doniczka w łazience - łazienka od północy - jak wystawiłam na rabatę to biedna szoku doznała wskutek kontaktu ze słońcem i klapnęła w 10 minut - i leżą takie plaskacze na rabacie na której nie widać stipy Jak zwykle -sukces spektakularny
trzeba się pilnować żeby sadziw w odpowiednich odstępach bo przy takich maluchchach to można się zapomnieć
no dobra a teraz rzeczona rabata : urocza, zwiewna, romantyczna rabata ze stipą