Elisko, Marzenko witajcie wieczorkiem, Ja co prawda już tuż przed zaśnięciem, ale do Was jeszcze wlecę nas chwilę. Miłych snów,

Asiu, Gosiu, Kasiu, Kamilo, Agatko, Dominiko, Agatko, Mirella, Monika, Marta, weekend był bardzo udany Nogi czuję do tej pory, było bardzo fajnie, dziś urlop, to odespałam, na tyle na ile mi Jasio pozwolił. Fajnie się tak spotkać z rodzinką i wyszaleć No i melduję, że marchewka wróciła i avatar nie aktualny

Aniu - dusiaka, wychuchane i wydmuchane? Dobrze, że szerszych kadrów nie widzisz

Monika, napisze na prv

Paulina, ja dziś nawet coś porobiłam, pomalowałam kompostowniki, jeden ustawiony nawet I jutro u mnie zabierają bio śmieci, to wyrywałam mniszki z trawnika (nie wiem po co skoro za płotem mam ich całe pole). Wyszedł mi cały worek

I na koniec kwitnąca świecznica:


Mam nadzieję, że Was nie zanudzę tą historią. Gdybym miała dzisiaj robić tę rabatę byłyby na niej rododendrony, żółte hosty, niebieskie brunnery i może jeszcze tawułki. Ale na razie zasadniczo nic tu nie będę zmieniać, a powyższą rabatę zrealizuję w innym miejscu.
A jak ta pierwsza rabata będzie wyglądała w tym roku? To już na bieżąco zobaczymy razem.

A tak w ogóle to tyle mi napisaliście o tym klimacie, że ja się normalnie zestresowałam. Chyba nie sprostam Waszym oczekiwaniom.

Iwk4 napisał(a)

Dowiedziałam się też, dlaczego kocimiętka ma taką nazwę?
Mój kotek ją uwielbia. Ja się z tego nie cieszę, bo dziś już dwa krzaczki były wymięte ...

A ja bym chciała taką kocimiętkę, właśnie się za nią rozglądam bo nie ma nic fajnieszego jak sprawianie innym przyjemności Podrap za uszkiem kotka z grzywką
Pozdrawiam

Miało być a nie było, i nic się nie stało, skoro i gdzie indziej się przydało!
Pogoda nas z rytmu wybiła, a i pierwsze spotkanie z Violą, też było intrygujące!
Ważne, że wspomnienia mamy i ja kilka zdjęć!

Przy samym domu rosną , ale właściwiej byłoby, rosły, taaaakie grzyby:





Zważyłam, każdy miał po PÓŁ kilograma

A na dobranoc...kolorowych snów - no może nie na tym kamieniu

malkul napisał(a)

Moje ulubione tulipany nie przestają zachwycać. Pozdrawiam

I nastał rok 2015
Moje hosty co nieco podrosły:

Grzebię w zdjęciach i znalazłam takie "z uśmiechem"

Z wizytą przyszedł pewnego razu Pan Łoś:



Niezapraszana ale oczekiwana Pani Pszczółka:



To, co potrafi zrobić Pan Pająk musi budzić podziw:

bozga napisał(a)

Modrzew Krejci

A teraz oczywiście będę się martwić gdzie ja to posadzę , wyraźnie potrzebuję terapii odwykowej

Wspaniały jest!
Terapii odwykowej nie Ty jedna potrzebujesz , więc nie czuj się osamotniona a jak już każdy musi mieć jakiś nałóg, to taki nie jest najgorszy

Dalszy ciąg po zmianie:





Hosty były malutkie, ale tak się obczytałam o groźnym wirusie HVX, że zakupiłam sadzonki u profesjonalnego hodowcy host, a co!
Znowu byłam z siebie bardzo dumna!

Gosiek33 napisał(a)

wygląda jak irga błyszcząca

Masz rację, wszystko pasuje Ale moja chyba zasługuje na nazwę superbłyszcząca

I jeszcze jedne tulipany. Podobno botaniczne

Haniu, no magnolie ( mam ich trzy sztuki) oczywiście traktuję odpowiednimi nawozami zakwaszającymi, ale bez przesady...właśnie zakwitła chyba Susan, zaraz daję fotkę, zerknij czy to ta ?

Agania i Rene, dzięki za 'kciuki', zakwitła chyba Susan... a kamień też lubię szalenie w ogrodzie...


magnolia Susan ( ? ) w oddali



a na murze widać rozpiętą na linach glicynię, cieszę się, bo właśnie dzisiaj zauważyłam, że ma sporo rozwijających się kwiatostanów ( w ubiegłym roku wytworzyła dokładnie trzy...)

W międzyczasie zakochałam się jednak w hostach dostrzegając wreszcie to co w nich najpiękniejsze, czyli liście. Postanowiłam, że w tym miejscu powstanie małe hostowisko. Od lipca 2014 zaczęłam zmieniać. Najpierw powstał murek. Ponieważ strasznie chciałam szybko, a wiadomo że co nagle to po diable, no to ułożyłam sobie te kamyki bezpośrednio na ziemi, trochę nierówno i trzeba będzie poprawiać. W każdym razie powstał murek:


W trakcie zmian nasadzeń:


I efekt końcowy:

Izeczko! Ja nie tyle zmęczona, co wybita z koleiny! Zachwiana kolejność działań, i już coś się w organizmie buntuje. Ale na to jest tylko jedno usprawiedliwienie: SKS


Bogusiu,
dziękuję za miłe słowa, ale to lata praktyki. Jakby ciebie zapytać o techniczne sprawy też byś był encyklopedia!

Zbyszku,
jakoś mi dziś do wierszy nie skoro,
pogoda zepsuła mi ten ostatek wigoru,
huśtawka na wskaźniku, raz w górę, raz w dół,
zrobiłam się dziś jak przysłowiowy muł!

Wróciły wspomnienia sprzed ponad półwieku
wybiły mnie z transu, nostalgię zasiały?
Lotne były myśli, i czyny, i plany!
Fajnie było wtedy, gdy człowiek był mały!

Naj!


Takie iryski Variegata kojarzą mi się z wrocławskim ogrodem japońskich, jest ich tam full.
Griseum jest cudny. Występuje też w odmianie Golden Lucky
Ciekawą propozycją ze względu na łuszczącą się korę jest też Stewartia pseudocamellia.
Serdecznie

bozga napisał(a)
Ale to cudo musiało być moje (fotki na tle budynku, żeby lepiej było widać,
[img size=640x360

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/109/1096587/original.jpg[/img]
A teraz oczywiście będę się martwić gdzie ja to posadzę , wyraźnie potrzebuję terapii odwykowej

Jest piękny ja mam odmianę Diana i jestem w nim zakochana <3 Twój jest bardziej nieokiełznany CUDO!